środa, 21 sierpnia 2019

Instituto Espanol • Aloe Vera, Locion Hidratante, Aloesowe mleczko do ciała | Urea, Leche Hidratante, Mleczko do ciała z mocznikiem 10% | Colageno Locion Regeneradora, Balsam regenerujący z kolagenem

Ostatnio miałam okazję wypróbować 3 produkty Instituto Espanol do pielęgnacji ciała. Niestety często sama mam tak, że zapominam o używaniu czegoś co zadba o moją skórę ciała. Dbam o włosy, o skórę twarzy, ale często zapominam o użyciu jakiegoś balsamu albo kremu. Jednak te małe cudeńka, jako nowości dla mnie, używałam bardzo chętnie.


Wszystkie mają nietłustą lekką konsystencję, dzięki której łatwo się rozcierają na skórze, są wydajne oraz szybko się wchłaniają, nie pozostawiając nieprzyjemnej warstwy na skórze. Mają przyjemne zapachy.
Nawilżające mleczko do ciała zawiera aloes, który ma idealne właściwości regenerujące i ochronne dla skóry, ponieważ zawiera witaminy A,B1,B2,B6 i B12. Naturalne substancje zawarte w aloesie dostarczają idealnego nawilżenia dla skóry. Właśnie dzięki temu mleczko świetnie nawilża skórę, sprawia, że jest miękka i przyjemna w dotyku. Nie ma mowy o przesuszonej skórze.
Mleczko do ciała z mocznikiem 10% ma wyrównywać-odbudowywać-nawilżać. Mocznik, razem z innymi aminokwasami, jest odpowiedzialny za właściwe zawodnienie skóry. Przez zawartość mocznika stosowałam go głównie na bardziej przesuszoną u mnie skórę - łokcie, ręce, łydki. Sprawdził się naprawdę świetnie. Szybko nawilża, a po kilku dniach stosowania już skóra jest miękka i gładka.


Balsam do ciała z kolagenem i ekstraktem ze śluzu ślimaka doskonale sprawdza się w nowoczesnej kosmetologii ponieważ śluz zawiera m.in. kolagen, elastynę, allantoinę, witaminy A, C, E, kwas glikolowy oraz naturalne składniki antybakteryjne. Balsam także dobrze nawilża skórę pozostawiając ją gładką i przyjemną w dotyku.
Podsumowując - balsam i mleczka Instituto Espanol są godne polecenia i z ogromną chęcią zużyje je do końca (przyjemnie się ich używa, więc już nie wiele zostało). Ogromny plus, że można je dostać w małych pojemnościach na wypróbowanie lub na wyjazd. Dobrze nawilżają skórę, nie podrażniają jej (nawet użyte na świeżo ogoloną skórę) i szybko się wchłaniają.


Używacie balsamów do ciała? Czy może leżą u Was gdzieś z tyłu półki?

Facebook KLIK, Instagram KLIK, Twitter KLIKDressCloud KLIK

2 komentarze:

  1. Balsamy przy moijej atopowej skorze to podstawa, jednak ta marka rozczarowala mnie swoim aloesowym zelem pod prysznic ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Najbardziej ciekawi mnie wersja Urea :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przeczytanie postu i komentarz :)

Copyright © 2016 Malinowy Skarbiec , Blogger