Suszarka to ogromne ułatwienie w stylizacji włosów. Nie wiem jak Wy, ale ja nie mogę się położyć spać z mokrymi włosami, bo rano mam wtedy szopę, której nie mogę ogarnąć plus w niektórych miejscach włosy wyglądają na tłuste. Jedyna możliwość to umyć głowę rano lub wieczorem i od razu wysuszyć. Suszarki są coraz lepsze, coraz bardziej dba się o to, żeby włosy nie były przez nią niszczone.
Poznajcie suszarkę Philips z technologią SenseIQ. Najpierw trochę ją opisze. Suszarka ma pięć trybów suszenia: tryb szybki, tryb delikatny, który zapewnia maksymalną ochronę, tryb manualny, tryb stylizacji i tryb loków, oraz dodatkowo jest tryb masażu głowy. Zmieniamy tryby dowolnie podczas suszenia. Tryby z nakładkami są włączane automatycznie po włożeniu nakładki.
Technologia SenseIQ polega na tym, że czujnik podczerwieni stale sprawdza temperaturę włosów. Mikroprocesor dobiera cały czas optymalne parametry suszenia do unikalnych potrzeb włosów, więc są chronione przed przegrzaniem - dzięki temu włosy zachowują do 95% naturalnego nawilżenia.
SenseIQ jest dostępne w trybie szybkim, delikatnym, stylizacji oraz do loków. W trybie manualnym i do masażu skóry głowy jest wyłączony. W trybie manualnym same możemy ustawić temperaturę, szybkość oraz możemy włączyć lub wyłączyć zimny nawiew (jest dostępny w każdym trybie), a przycisku od zimnego nawiewu nie trzeba trzymać.
Suszarka jest świetna w użyciu. Ja najpierw podsuszam włosy bez żadnej nakładki, a następnie zakładam nakładkę od stylizacji, biorę szczotkę i tak dosuszam włosy. Na żywo wygląda na dość ciężki sprzęt, jednak bez problemu mogę suszyć włosy jedną ręką.
Uwielbiam SenseIQ, bo nie muszę sama dobierać temperatury, tylko suszarka zrobi to za mnie, dzięki temu, że czujnik stale sprawdza temperaturę włosów. Tak o to nawiew zmienia się przez gorący, ciepły i letni (są 3 stopnie temperatury), a ja nie muszę się martwić, że moje włosy zostaną spalone i zniszczone.
Weszliśmy w erę mądrego suszenia włosów, gdzie suszarka lepiej wie jaka temperatura będzie odpowiednia i szczerze powiem, że jest to ogromne ułatwienie. My tylko dobieramy tryb, który będzie dla nas odpowiedni - bez nakładki preferuję tryb delikatny, mam tyle czasu, że nie muszę używać trybu szybkiego, który po prostu, jak wskazuje nazwa - ma szybszy nawiew.
Czy zamieniłabym Philips SenseIQ na moją poprzednią suszarkę? Nie ma szans. Weszłam na wyższy level suszenia włosów i na nim pozostaje. Suszenie jest nią tak banalnie proste i po prostu fajne, że po jej użyciu nie da się wrócić do wcześniejszego urządzenia.
Dodatkiem do jej wspaniałego działania jest wygląd. Połączenie bieli z rose gold, jest strzałem w dziesiątkę.
Poznajcie suszarkę Philips z technologią SenseIQ. Najpierw trochę ją opisze. Suszarka ma pięć trybów suszenia: tryb szybki, tryb delikatny, który zapewnia maksymalną ochronę, tryb manualny, tryb stylizacji i tryb loków, oraz dodatkowo jest tryb masażu głowy. Zmieniamy tryby dowolnie podczas suszenia. Tryby z nakładkami są włączane automatycznie po włożeniu nakładki.
Technologia SenseIQ polega na tym, że czujnik podczerwieni stale sprawdza temperaturę włosów. Mikroprocesor dobiera cały czas optymalne parametry suszenia do unikalnych potrzeb włosów, więc są chronione przed przegrzaniem - dzięki temu włosy zachowują do 95% naturalnego nawilżenia.
SenseIQ jest dostępne w trybie szybkim, delikatnym, stylizacji oraz do loków. W trybie manualnym i do masażu skóry głowy jest wyłączony. W trybie manualnym same możemy ustawić temperaturę, szybkość oraz możemy włączyć lub wyłączyć zimny nawiew (jest dostępny w każdym trybie), a przycisku od zimnego nawiewu nie trzeba trzymać.
Suszarka jest świetna w użyciu. Ja najpierw podsuszam włosy bez żadnej nakładki, a następnie zakładam nakładkę od stylizacji, biorę szczotkę i tak dosuszam włosy. Na żywo wygląda na dość ciężki sprzęt, jednak bez problemu mogę suszyć włosy jedną ręką.
Uwielbiam SenseIQ, bo nie muszę sama dobierać temperatury, tylko suszarka zrobi to za mnie, dzięki temu, że czujnik stale sprawdza temperaturę włosów. Tak o to nawiew zmienia się przez gorący, ciepły i letni (są 3 stopnie temperatury), a ja nie muszę się martwić, że moje włosy zostaną spalone i zniszczone.
Weszliśmy w erę mądrego suszenia włosów, gdzie suszarka lepiej wie jaka temperatura będzie odpowiednia i szczerze powiem, że jest to ogromne ułatwienie. My tylko dobieramy tryb, który będzie dla nas odpowiedni - bez nakładki preferuję tryb delikatny, mam tyle czasu, że nie muszę używać trybu szybkiego, który po prostu, jak wskazuje nazwa - ma szybszy nawiew.
Czy zamieniłabym Philips SenseIQ na moją poprzednią suszarkę? Nie ma szans. Weszłam na wyższy level suszenia włosów i na nim pozostaje. Suszenie jest nią tak banalnie proste i po prostu fajne, że po jej użyciu nie da się wrócić do wcześniejszego urządzenia.
Dodatkiem do jej wspaniałego działania jest wygląd. Połączenie bieli z rose gold, jest strzałem w dziesiątkę.