Dziś kolejny post o butach Hooy.
Ostatni czas był dość mokry. Dużo deszczu, błota itp. Ubrać buty białe, jasne, bądź kolorowe, to wręcz katorga. Wszystko się brudzi, potem trudno to doczyścić i aż się człowiek załamuje jak wraca do domu, a na nogach ma buty w innym kolorze niż wcześniej.
Jak widać powyżej moje buty nie wyglądają, aż tak źle pomimo tego co przeszły. Deszcz już kilkukrotnie je porządnie mył. Ciągle wdeptywałam w jakieś kałuże. Stopy całe mokre. Mimo wszystko do domu jednak trzeba było jakość dojść.