wtorek, 17 grudnia 2019

Philips • Suszarka z technologią SenseIQ, BHD827

Philips • Suszarka z technologią SenseIQ, BHD827
Suszarka to ogromne ułatwienie w stylizacji włosów. Nie wiem jak Wy, ale ja nie mogę się położyć spać z mokrymi włosami, bo rano mam wtedy szopę, której nie mogę ogarnąć plus w niektórych miejscach włosy wyglądają na tłuste. Jedyna możliwość to umyć głowę rano lub wieczorem i od razu wysuszyć. Suszarki są coraz lepsze, coraz bardziej dba się o to, żeby włosy nie były przez nią niszczone.



Poznajcie suszarkę Philips z technologią SenseIQ. Najpierw trochę ją opisze. Suszarka ma pięć trybów suszenia: tryb szybki, tryb delikatny, który zapewnia maksymalną ochronę, tryb manualny, tryb stylizacji i tryb loków, oraz dodatkowo jest tryb masażu głowy. Zmieniamy tryby dowolnie podczas suszenia. Tryby z nakładkami są włączane automatycznie po włożeniu nakładki.
Technologia SenseIQ polega na tym, że czujnik podczerwieni stale sprawdza temperaturę włosów. Mikroprocesor dobiera cały czas optymalne parametry suszenia do unikalnych potrzeb włosów, więc są chronione przed przegrzaniem - dzięki temu włosy zachowują do 95% naturalnego nawilżenia.



SenseIQ jest dostępne w trybie szybkim, delikatnym, stylizacji oraz do loków. W trybie manualnym i do masażu skóry głowy jest wyłączony. W trybie manualnym same możemy ustawić temperaturę, szybkość oraz możemy włączyć lub wyłączyć zimny nawiew (jest dostępny w każdym trybie), a przycisku od zimnego nawiewu nie trzeba trzymać.

Suszarka jest świetna w użyciu. Ja najpierw podsuszam włosy bez żadnej nakładki, a następnie zakładam nakładkę od stylizacji, biorę szczotkę i tak dosuszam włosy. Na żywo wygląda na dość ciężki sprzęt, jednak bez problemu mogę suszyć włosy jedną ręką.
Uwielbiam SenseIQ, bo nie muszę sama dobierać temperatury, tylko suszarka zrobi to za mnie, dzięki temu, że czujnik stale sprawdza temperaturę włosów. Tak o to nawiew zmienia się przez gorący, ciepły i letni (są 3 stopnie temperatury), a ja nie muszę się martwić, że moje włosy zostaną spalone i zniszczone.



Weszliśmy w erę mądrego suszenia włosów, gdzie suszarka lepiej wie jaka temperatura będzie odpowiednia i szczerze powiem, że jest to ogromne ułatwienie. My tylko dobieramy tryb, który będzie dla nas odpowiedni - bez nakładki preferuję tryb delikatny, mam tyle czasu, że nie muszę używać trybu szybkiego, który po prostu, jak wskazuje nazwa - ma szybszy nawiew.
Czy zamieniłabym Philips SenseIQ na moją poprzednią suszarkę? Nie ma szans. Weszłam na wyższy level suszenia włosów i na nim pozostaje. Suszenie jest nią tak banalnie proste i po prostu fajne, że po jej użyciu nie da się wrócić do wcześniejszego urządzenia.
Dodatkiem do jej wspaniałego działania jest wygląd. Połączenie bieli z rose gold, jest strzałem w dziesiątkę.

Macie swoją ulubioną suszarkę? Słyszałyście o technologii SenseIQ wcześniej? 



poniedziałek, 25 listopada 2019

Avon • Maxima & Maxime, Perfumy dla niej i dla niego

Avon • Maxima & Maxime, Perfumy dla niej i dla niego
Poznajcie nową linię zapachów Maxima i Maxime od Avon. Maxima & Maxime to inspirowane mocą bogów kompozycje zapachowe szlachetnych, bardzo rzadkich składników. Oprócz zapachów, w tej linii jest także dostępna elegancka biżuteria pozłacana 18 karatowym złotem. 


Maxima ma przepiękny flakon. Mnie on się kojarzy z boginią, królową. Złoty kolor był tu strzałem w dziesiątkę. Głównymi nutami tego zapachu są nektarynka, jaśmin wielkolistny oraz kwiat Immortelle. Jest to idealna kobieca woń, którą można spokojnie używać na co dzień. Lekko słodka, kwiatowa i mimo, że wydaje się dość mocnym, silnym zapachem, to na swój sposób jest lekka i przyjemna. Czasem trafiają się perfumy pasujące do każdej kobiety - to jest właśnie taki zapach. Kompozycja kwiatowo-orientalno-drzewna sprawdza się tu świetnie.

Według mnie zdanie "Pokłoń się przed swoją Boginią" mogłoby reklamować Maximę i idealnie by do niej pasowało. Ten silnie kobiecy zapach standardowo utrzymuje się na skórze i ubraniach przez kilka godzin. Będzie idealny na okres jesienno-zimowy, bo jest taki ciepły, otulający.


Maxime to wersja męska. Boski flakon w zbroi. Taki rycerz broniący swoją boginię. Ahhh ten zapach...idzie się w nim zakochać. Tak jak spora część kobiet kocham piękne, męskie zapachy. Ten jest jednym z ładniejszych jakie miałam okazję wąchać. Może i nie należy on do mocno wyczuwalnych zapachów, ale ma swoją moc, siłę. Wszystko jest tak wyrównane, że można go określić mianem zapachu idealnego. Jest po prostu hipnotyzujący, nie chce się przestać go wąchać.
Jest to kompozycja drzewno-aromatyczna, a głównymi nutami są liście mandarynki, akord drzewa żelaznego oraz żywica Olibanum. Takie połączenie stworzyło zapach godny boga. Męski, drzewny, energiczny, po prostu boski. Według mnie jest to zapach odpowiedni na każdą porę dnia i roku. 


Tak jak już pisałam na początku oprócz zapachów jest także dostępna biżuteria z tej linii. Oczywiście, muszą być złote, aby pasować do perfum bogini. Naszyjnik oraz bransoletka są regulowane. Złote łezki sprawiają, że zwykły łańcuszek zamienił się w coś wyjątkowego i pięknego w swej prostocie. Oprócz naszyjnika i bransoletki są jeszcze dostępne kolczyki oraz pierścionek.
Z takim zestawem można się poczuć jak prawdziwa boginia. 


wtorek, 29 października 2019

Avon • True, Power Stay 16 Hour Lip Colour, Matowa szminka w płynie 16 godzin

Avon • True, Power Stay 16 Hour Lip Colour, Matowa szminka w płynie 16 godzin
Na rynku pojawiają się coraz lepsze i bardziej trwałe szminki do ust. Jest coraz więcej kolor, aby każdy znalazł coś dla siebie. Ja gustuje w matowych pomadkach w płynie. Pędzelkiem zawsze mi się lepiej operuje i łatwiej jest mi nie wyjechać poza obszar ust. 



"Szminka, która przetrwa od świtu do zmierzchu!
Idealny efekt matowych ust bez poprawek? Teraz to możliwe! Supertrwała szminka AVON Power Stay pozostanie na ustach przez 16 godzin – w każdej sytuacji! Jedz, pij, śmiej się i całuj, ile tylko chcesz! Szminka nie spływa, nie rozmazuje się i nie zostawia śladów, a po nałożeniu, staje się niewyczuwalna na ustach. Wybierz swój idealny kolor spośród 10 intensywnych, matowych odcieni: delikatnych nude (Non-stop nude, Cant Quit Cafe), romantycznych róży (Persistent Pink, Relentless Rose, Fail-Proof Fuchsia, Run On Rouge), klasycznych czerwieni (Resilient Red, Stay Put Sangria) lub modnych fioletów (Power On Plum, Overdrive Orchid)."



W linii Power Stay od Avon znajdziemy 10 matowych szminek w płynie. Są tutaj nude, róż, czerwień oraz fiolet. Dla każdego coś do wyboru. Mnie najbardziej spodobał się Stay Put Sangria, czyli bordowy kolor z pazurem. Uwielbiam go.
Ta linia szminek do ust jest baaardzo trwała. Jeśli wyjedzie się gdzieś podczas malowania, to polecam od razu to wycierać, bo po wyschnięciu nie będzie na to szans. Po malowaniu wiele kobiet ma nawyk wytarcia o siebie warg, albo po prostu przyłożenia całych warg do siebie, przy tej szmince lepiej tego nie robić, bo może to spowodować oderwanie się fragmentów szminki z jednej wargi na drugą. Po wyschnięciu nie ma tego problemu, ale tuż po malowaniu jest.



Wyschnięcie trwa chwilę i dopóki nie nastąpi po prostu lepiej nie dotykać ust jeśli chcemy być w pełni zadowolone. Gdy już szminka ładnie wyschnie to mamy produkt nie do zdarcia. Nic nie da tu zwykły płyn micelarny, chcecie ją zmyć? Potrzebujecie płynu dwufazowego.
Kolory są intensywne, dobrze napigmentowane więc jedna warstwa z pewnością wystarczy. Nie pozostawia śladów na kubkach. Jedzenie i picie nie są w stanie jej zedrzeć. Co prawda z czasem schodzi ale ubytki pojawiają się bardzo powoli. Nie zauważyłam, żeby przesuszała usta. Dodatkowo wszystkie mają bardzo przyjemny zapach. Jedyny minusik to taki, że po wyschnięciu stają się trochę klejące, ale jeśli to dzięki temu mają właśnie taką trwałość, to bez problemu mogę to przeżyć :D 

Lubicie szminki w płynie? Wolicie matowe, z połyskiem czy metaliczne?


Facebook KLIK, Instagram KLIK, Twitter KLIKDressCloud KLIK



poniedziałek, 28 października 2019

Avon • True, Power Stay 24 Hour Foundation. Podkład do twarzy 24 godziny

Avon • True, Power Stay 24 Hour Foundation. Podkład do twarzy 24 godziny
Dziś możecie poznać bliżej podkłady od Avon. Nie wiem jak Wam, ale mnie jest trudno znaleźć odpowiedni podkład. Główny problem mam w dobraniu odcienia. Mam tak jasną skórę, że większość nawet najjaśniejszych podkładów jest dla mnie po prostu za ciemna. Rozwiązaniem był dla mnie rozjaśniacz do podkładu, ale miło mieć jednak podkład, którego nie muszę rozjaśniać, tylko mogę od razu nałożyć na twarz.



"Podkład, który przetrwa od świtu.... do świtu!
Szukasz podkładu, który będzie wyglądał nieskazitelnie od porannych godzin do nocnych szaleństw? I to bez poprawek? Znalazłaś! Nowość AVON True Power Stay to podkład, który wygląda jak świeżo nałożony aż do 24 godzin! Przetrwa upał, wilgoć czy nawet najbardziej szalony dzień. Nie ściera się i nie zostawia śladów – zostaje na twarzy, a nie na ubraniach! Zapewnia krycie od średniego do pełnego, zakrywa przebarwienia, niedoskonałości i cienie pod oczami. Dzięki lekkiej, oddychającej formule, nie czujesz go na skórze, nie warzy się, nie zatyka porów i pozostawia naturalne wykończenie. Bezolejowa formuła jest odpowiednia dla każdego typu skóry, nawet wrażliwej. Podkład jest wodoodporny, świetnie wygląda w każdych warunkach. Przetrwa poranny jogging, popołudniowe spotkanie ze znajomymi i imprezę do białego rana! Pamiętaj tylko, żeby zmyć go na koniec dnia – dzięki niewyczuwalnej formule możesz zapomnieć, że wciąż masz go na twarzy!"



www.avon.pl/power-stay?inm=Y19:C13:HP:Reg_no1
Podkład ma aż 15 odcieni do wyboru. Mamy tu podział na jasne, średnie i ciemne, oraz podział na chłodne, neutralna i ciepłe. Dzięki temu łatwiej jest dobrać podkład pod siebie. Każdy może znaleźć coś dla siebie. Nawet takie bladziochy jak ja. Mnie najbardziej podpasowały odcienie Light Ivory oraz Porecelain, a Warm Ivory, który jest minimalnie ciemniejszy będzie dla mnie idealny na lato.
Opakowania z dozownikiem bardzo przydatne, aby dozownik zadziałał trzeba go przekręcić w prawo. Konsystencja jest typowa dla podkładu, odpowiednia. Jest to podkład, którym ładnie można stopniować krycie. Przy lekkiej warstwie ma średnie krycie, przy trochę grubszej ma już mocne. Zauważyłam, że przy za grubej warstwie lubi trochę mocniej ściemnieć. Ale przy nakładaniu normalnej warstwy, gąbeczką na mokro, nie zauważyłam ciemnienia, jest wtedy perfekcyjny.



Moim zdaniem jest to podkład nie do zdarcia. Po zrobieniu swatchy chciałam je zmyć. Nie poradził sobie żel pod prysznic na gąbce mimo szorowania, nie pomógł olejek do demakijażu, musiałam użyć płynu do demakijażu dwufazowego. Jednak na twarzy na szczęście olejek do demakijażu dawał sobie radę. Jest to produkt bardzo trwały dzięki czemu nawet zła pogoda nie jest mu straszna. Bez problemu wytrzymuje cały dzień. Nie podkreśla suchych skórek i nie daje wyglądu maski. Jakoś tak wtapia się w skórę, że nie wygląda po prostu sztucznie.  Po nałożeniu na niego pudrów, bronzerów i rozświetlaczy nie traci swojej trwałości. Nie zapycha skóry (ale trzeba pamiętać o bazie, i o dobrym oczyszczaniu cery). Nie zaliczyłabym go jako ciężkiego podkładu, wydaje się mieć naprawdę lekką formułę.
Czy zostanie ze mną na dłużej? Myślę, że tak. Uwielbiam jego trwałość, uwielbiam to, że się nie waży i że ładnie dopasowuje się do skóry, a to że jego mogłam z łatwością dobrać swój kolor, jest przeogromnym plusem.


Facebook KLIK, Instagram KLIK, Twitter KLIKDressCloud KLIK


piątek, 25 października 2019

Bio Botanical • Vital Cure, Peelingująca odżywka do skóry głowy i włosów przeciw wypadaniu i antyłupieżowa

Bio Botanical • Vital Cure, Peelingująca odżywka do skóry głowy i włosów przeciw wypadaniu i antyłupieżowa
Każda z Nas lubi dbać o swoje włosy. Z pomocą odpowiedniej pielęgnacji walczymy, żeby były piękne i lśniące, jednak zadbane włosy to także zadbana skóra głowy, o której pielęgnacji nie możemy zapominać. Dziś poznacie jedną z najlepszych odżywek do włosów i skóry głowy jakie miałam okazję używać.


"Delikatna odżywka ułatwiająca rozczesywanie włosów  i nadająca im połysk.
Lekko peelinguje skórę głowy, usuwa zanieczyszczenia, martwy naskórek, nawilża i pobudza porost włosa.
Zawiera kwas salicylowy, glicerynę, wyciąg z pokrzywy, skrzypu polnego i łopianu, ekstrakt z rozmarynu, kasztana, nasturcji, aloesu, Panthenol olejek z nasion słonecznika, olejek rycynowy, kwasy tłuszczowe oleju lnianego, retinol, octopirox.
Idealna do wszystkich rodzajów włosów dla mężczyzn i kobiet skarżących się na wypadanie włosów.
Sposób użycia: wmasować w umytą skórę głowy i włosy, pozostawić na 5 do 15 minut. Obficie spłukać.

Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, PEG/PPG-18/18 Dimethicone, Laurdimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Wheat Protein, Dipalmitoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Ceteareth-20, Menthol, Piroctone Olamine, Salicylic Acid, Glycerin, Betula Alba Leaf Extract, Arctium Lappa Root Extract, Equisetum Arvense Extract, Urtica Dioica Leaf Extract, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Nasturtium Officinale Leaf/Stem Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Propylene Glycol, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Tocopheryl Acetate, Panthenol, Sorbitol, Aesculus Hippocastanum Extract, Retinyl Palmitate, Linseed Acid, Helianthus Annuus Seed Oil, Tocopherol, Citric Acid, Phenoxyethanol, Potassium Sorbate, Isopropyl Alcohol"


Opakowanie z zamknięciem typu press. Idealnie się sprawdza gdy mamy mokre ręce, bo wtedy nie wyślizguje się z rąk. W zapachu jest wyczuwalny głównie mentol, więc jest dość orzeźwiający. Konsystencja jest lekka, nietłusta.
Wyciskałam odżywkę na dłoń, po czym palcami wcierałam ją w skórę głowy. Potem nakładałam odżywkę na całe włosy i wykonywałam masaż skalpu. Po chwili można było poczuć ochłodzenie, odświeżenie na skórze głowy. Ja ją trzymałam na włosach około 30 minut (dostosowałam to do swoich potrzeb). Trochę się bałam, że po nałożeniu na skórę głowy włosy będą się szybciej przetłuszczać u nasady, ale przez to, że jest taka lekka słabo dociąży i za słabo odżywi włosy.


Jednak podczas zmywania włosy były lekkie i gładkie. Po wysuszeniu włosy u nasady nie były przetłuszczone, a na długości były lekko dociążone i przyjemne w dotyku, nie było żadnego puchu. Było po nich widać, że są odżywione.
Włosy zachowywały dłużej świeżość. Myję głowę co drugi dzień i zwykle przed myciem włosy wyglądały trochę nieświeżo tak po użyciu tej odżywki mogłabym myć głowę co trzeci dzień.
W kwestii wypadania jestem także bardzo zadowolona. Okres jesienno-zimowy to dla moich włosów katorga i zazwyczaj wtedy strasznie zaczynają wypadać, a dołóżcie do tego jeszcze rozjaśnianie odrostów i nagle połowy włosów nie ma. Dzięki tej odżywce włosy wypadają zdecydowanie w mniejszej ilości. Widzę to na szczotce, widzę podczas mycia włosów - wypada ich o wiele mniej, a efekt widać już po kilku myciach.

Podsumowując, podoba mi się to jak odżywka działa na moje włosy. Niby taka lekka konsystencja, a umie dociążyć i dobrze odżywić moje trudne włosy. Doskonale radzi sobie z wypadaniem włosów i zadbaniem o świeżość skóry głowy. Dodatkowo ten mentolowy zapach - cudo.

Odżywkę możecie kupić w Love My Hair http://lovemyhair.eu/pl/p/Bio-Botanical-Vital-Cure-500-ml/40.

Facebook KLIK, Instagram KLIK, Twitter KLIKDressCloud KLIK


środa, 9 października 2019

Lovely • Liquid Camouflage vs No more dark circles (Intensywnie kryjący kamuflaż do twarzy vs Intensywnie kryjący korektor pod oczy)

Lovely • Liquid Camouflage vs No more dark circles (Intensywnie kryjący kamuflaż do twarzy vs Intensywnie kryjący korektor pod oczy)
Dziś zapraszam na porównanie dwóch najjaśniejszych odcieni intensywnie kryjącego kamuflaża do twarzy nr 01 oraz intensywnie kryjącego korektora pod oczy nr 1 z ekstraktem z granatu, ekstraktem z nasion rośliny tara oraz z witaminą C i PP. Korektor jest u mnie jednym z must have podczas codziennego makijażu (najczęściej oprócz niego używam jeszcze żelu do brwi, tuszu do rzęs oraz paletkę cieni w nudziakowych kolorach), bo muszę czymś zakryć moje cienie pod oczami.



Intensywnie kryjący kamuflaż kupiłam już dawno, obecnie używam drugie opakowanie, bo nakładam go głównie pod oczy, na nos i na różne niespodzianki, które uwielbiają wyskoczyć w najmniej oczekiwanym momencie. Kolor 01 kupiłam w ciemno bez sprawdzania testera, uznałam, że jeśli któryś ma mi podpasować to tylko najjaśniejszy. Trochę się obawiałam czy nie będzie za ciemny ale okazał się idealny. 
Aplikator Jumbo używa mi się normalnie. Nawet podczas nakładania punktowo też się sprawdza. Co najważniejsze - kamuflaż po nałożeniu nie ciemnieje. Przy cienkiej warstwie ładnie i delikatnie ukrywa cienie oraz wygląda bardzo naturalnie, wygląda tak jakby nic się nie nakładało, bo dobrze zlewa się ze skórą. Przy średniej warstwie też jeszcze wygląda dobrze, grubej warstwy nie nakładam, bo gdy nie mam reszty makijażu to wygląda po prostu dziwnie.
U mnie wytrzymuje cały dzień, a dzięki temu, że kolor jest dość dobrze dobrany gdy zetrę go trochę chusteczką z nosa to nie jest to zbytnio widoczne. Uwielbiam ten kamuflaż i obecnie jest to mój number 1 jeśli chodzi o korektory (a cena też jest bardzo dobra i co jakiś czas jest na promocji). Jest bardzo wydajny, mi jedno opakowanie starcza na co najmniej 3 miesiące (po otwarciu trzeba go zużyć w czasie 6 miesięcy).



Intensywnie kryjący korektor kupiłam jakieś 1,5 miesiąca temu. Kupiłam go z zamiarem zastąpienia intensywnie kryjącego kamuflażu, bo czytałam same pozytywne opinie i że podobno lepiej kryje. Chciałam go nakładać pod oczy, na nos i niespodzianki jednak kupiłam go w ciemno. Tak jak przy kamuflażu 01 jest dość jasne, tak tutaj nr 1 wygląda bardzo ciemno przez co nie mogę go używać jako korektora pod oczy.
Według mnie krycie jest na tym samym poziomie co kamuflaż (miałam do niego kilka podejść jako korektor czy może jednak w jakiś sposób się u mnie sprawdzi), jedynie ma trochę lepszy aplikator, jednak cieńszy lepiej się sprawdza do nakładania punktowego.
Ja go zużyję jako np. bazę pod cienie do powiek, bo u mnie nie znajdzie niestety innego zastosowania i muszę się z tym trochę spiąć, bo mam tylko 6 miesięcy na zużycie od otwarcia, więc zostało jedynie 4,5 miesiąca.  


Kamuflaż nr 01; korektor nr 1

Według mnie są to bardzo podobne produkty. Jedynie różnice są w aplikatorach oraz w gamie kolorystycznej. Kamuflaż ma 4 odcienie, korektor jedynie 2 i chyba w jakiś sposób próbowali w dwóch odcieniach dopasować kolor do jak największej liczby osób, ale niestety się to nie udało - uważam, że lepiej już mieć nawet odrobinę za jasny korektor niż za ciemny. Ja zostaje wierna mojemu kamuflażowi, bo trudno jest znaleźć coś tak dobrze dobranego kolorystycznie w dobrej cenie (na promce można go kupić za 10 zł około).



Używacie kosmetyków Lovely? Skusiłyście się na ich korektory? 


Facebook KLIK, Instagram KLIK, Twitter KLIKDressCloud KLIK


niedziela, 29 września 2019

Avon • Today Tomorrow Always Celebrate, For her & for him

Avon • Today Tomorrow Always Celebrate, For her & for him
Ahhh te perfumy...niby mam już sporą kolekcję, ale zawsze i tak dojdą do niej jakieś nowości. Tym razem jest to Celebrate Today Tomorrow Always od Avon w wersji dla niej i dla niego. To wyjątkowy duet zapachów, który pojawił się na 15-lecie serii TTA. Stworzył je Oliver Cresp, jeden z najsławniejszych francuskich perfumiarzy.



Celebrate dla niej jest zamknięte w uroczym, sześciennym flakonie - przepięknym w swej prostocie. Nutami zapachowymi jest tu kwiat pomarańczy, neroli oraz tuberozy.
Typowo kobieca woń, opis "radosny bukiet kwiatów z delikatną iskrą słodyczy" pasuje tu idealnie. Kwiaty są tak idealnie połączone ze słodyczą, że nie musimy czekać, aż któraś z nut się ujawni, od razu czuć pełną moc. Dzięki temu można określić ten zapach jako prosty, bo wszystko mamy tutaj podane na tacy, ale zarazem wyjątkowy i przykuwający uwagę. Wcześniej nie miałam okazji wąchać nic podobnego. Zapach bez problemu wytrzymuje do 12h, przez kilka pierwszych godzin jest bardzo wyczuwalny dlatego trzeba pamiętać o umiarze podczas psikania. Zapach pasujący na każdą okazję.



Celebrate dla niego ma masywniejsze opakowanie od kobiecej wersji. Nie jest już ono tak delikatne, ale pasuje idealnie. Nutami zapachowymi są tu nerola, nuty waniliowe oraz mech dębowy.
Wersja dla niego jest po prostu piękna. Opis "eleganckie, wyraziste połączenie nut świeżych kwiatów z ciepłym zapachem drzewa" to jest właśnie to co czujemy od razu. Typowo męski zapach, także idealny w swej prostocie. Nie trzeba się w niego wwąchiwać żeby odkryć jakieś ukryte nuty, wszystko jest natychmiast wyczuwalne. Według mnie jest trochę delikatniejszy od wersji damskiej, jest mniej nachalny. Utrzymuje się do 10h i nie trzeba wylewać na siebie pół flakonu, aby był dobrze wyczuwalny.



Według mnie to przepiękny duet. Oczywiście mnie spodobała się bardziej wersja męska, ale ja tak zawsze mam, że męskie zapachy bardziej przykuwają moją uwagę. 

Jakich perfum używacie? Trzymacie się ciągle tych samych zapachów czy lubicie próbować nowości?


Facebook KLIK, Instagram KLIK, Twitter KLIKDressCloud KLIK



niedziela, 1 września 2019

Prodex • Sensitive, Chusteczki do demakijażu, do cery wrażliwej i bardzo wrażliwej

Prodex • Sensitive, Chusteczki do demakijażu, do cery wrażliwej i bardzo wrażliwej
Zwracamy coraz większą uwagę na produkty, które używamy do pielęgnacji. Unikanie niektórych składników, sprawniejsze dopasowanie kosmetyku do naszej cery i jej wymagań. Pielęgnując skórę trzeba pamiętać o jej odpowiednim oczyszczaniu. Do oczyszczania jest do wyboru wiele produktów, które niestety mogą podrażniać i negatywnie wpływać na skórę. Szczególnie wiedzą to osoby, które mają cerę wrażliwą i bardzo wrażliwą - często trudno znaleźć produkt, który nie podrażni skóry.



"Produkt specjalistyczny przeznaczony do oczyszczania skóry twarzy ze szczególnym uwzględnieniem okolic oczu. Zawiera olejki z drzewa herbacianego i orzechów makadamia. Łagodzi podrażnienia i uczucie dyskomfortu, redukuje zaczerwienienia, odżywia i regeneruje skórę. Posiada bardzo dobre właściwości oczyszczające i pielęgnujące, pomaga utrzymać prawidłowy stan skóry.

Produkt hypoalergiczny, testowany dermatologicznie, okulistycznie i alergologicznie

Zastosowanie:
Oczyszczanie i pielęgnacja skóry twarzy ze szczególnym uwzględnieniem okolic oczu. Może być wykorzystany
w profilaktyce i wspomagająco w terapii: nużycy (demodekozy), trądziku różowatego, trądziku pospolitego, łojotokowego zapalenia skóry, a także w profilaktyce przed i po zabiegach okulistycznych do oczyszczania okolic oczu. Kosmetycznie do oczyszczania, demakijażu oraz jako baza pod makijaż.

Skład: Aqua, Cyclomethicone, Isohexadecane, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Melaleuca Alternifolia Leaf Oil, Parfum, Disodium EDTA, Limonene, Sodium Chloride, Sodium Benzoate."



Opakowanie jak najbardziej na tak. Są to pierwsze chusteczki do demakijażu, jakie miałam okazję używać. Każda chusteczka w osobnej saszetce, dzięki czemu jest je łatwo zabrać ze sobą na wyjazd.
Po otwarciu saszetki dociera do nas zapach, który niestety nie jest najprzyjemniejszy. Przy pierwszym użyciu jakoś go zniosłam i przy kolejnych było już coraz lepiej.

Podczas zmywania makijażu czujemy na skórze tłusty film. Ja akurat nie przepadam za pozostawianiem jakiejkolwiek warstwy na skórze twarzy, więc nie było to dla mnie przyjemne. Jednak chusteczki dobrze zmywają makijaż. Radzą sobie nawet z tym wodoodpornym i bez problemu zmywają mascarę bez pocierania. 
U mnie bardzo często płyny micelarne itp. strasznie podrażniają mi powieki. Podczas używania tych chusteczek nie miałam z tym żadnego problemu. Są bardzo delikatne dla skóry. Nie pozostawiają uczucia ściągnięcia.



Na opakowaniu jest napisane, że nie wymagają spłukiwania, jednak ta tłusta warstwa nie chciała się u mnie wchłaniać na policzkach, nosie oraz brodzie, więc musiałam ją wycierać, szczególnie jeśli oczyszczałam twarz chusteczką przed nałożeniem makijażu. Na pozostałej części twarzy płyn wchłania się jednak kilka minut.
Chusteczki są wygodne w użyciu i nie podrażniają skóry, jednak pozostawiają tłustą warstwę, która nie wchłania się całkowicie, do zapachu można się przyzwyczaić. Fajna alternatywa dla płynów micelarnych i wacików. Szczególnie odpowiednia dla cery wrażliwej i bardzo wrażliwej. Warte wypróbowania.

Czego używacie do demakijażu? Czym oczyszczacie twarz? Macie problem z podrażnieniami przez wrażliwą skórę?


Facebook KLIK, Instagram KLIK, Twitter KLIKDressCloud KLIK



niedziela, 25 sierpnia 2019

Avon • True, 5 in One Lash Genius Mascara, Tusz geniusz do rzęs

Avon • True, 5 in One Lash Genius Mascara, Tusz geniusz do rzęs
Wiem, że zaspoileruje Wam teraz cały post, ale trafiłyście na tusz idealny? Taki bez wad, nawet szukanych na siłę? Taki którego pokochacie już przy pierwszym użyciu i nie będziecie chciały z nim się rozstać? Ja właśnie miałam tak z tym tuszem.


"Wielozadaniowa szczoteczka z włoskami o różnej długości pozwala na precyzyjną aplikację do samej linii rzęs. Mascara pogrubia, rozdziela, wydłuża, unosi i nadaje głęboki kolor."


Tusz geniusz od Avon to tusz 5w1, który ma zapewnić 1.Pogrubienie, 2.Wydłużenie, 3.Rozdzielenie, 4.Uniesienie i 5.Głęboki kolor. Rzadko się zdarza, że kocham tusz od pierwszego użycia i chyba jeszcze nie było takiej sytuacji, że trafiłam na tusz bez wad - ale jednak się stało. 5in1 lash genius mascara jest moim obecnym number 1. Używam go najchętniej i najczęściej. 

Wszystkie 5 punktów jest spełnionych - rzęsy są idealnie czarne, rozdzielone, wydłużone, uniesione, pogrubione. Tusz się nie osypuje, po nałożeniu nie odbija się i łapie nawet najkrótsze rzęsy. Szczoteczka jest dość duża, ale idealna w użyciu, a włoski o różnej długości pozwalają właśnie na dokładne pokrycie każdej rzęsy, nawet tych krótkich. Opakowanie jest ładne, ale moim zdaniem nie odzwierciedla tego cudeńka, które jest w środku, jest zbyt skromne jak na taki efekt. 


Jak widać na zdjęciu - efekt jest zauważalny. Według mnie jak najbardziej warto wypróbować ten tusz. Jeśli komuś nie odpowiada kolor blackest black, który ja właśnie mam na rzęsach, to jest jeszcze dostępny black brown.
Uwielbiam go za to, że przy pierwszym użyciu był już idealny. Przy około połowie tuszy, które używałam musiałam czekać z tydzień, dwa, aż trochę podeschnie, żebym mogła go spokojnie użyć, bo był za mokry - ten tak nie miał. Miłość od pierwszego użycia.

Jakie cechy musi mieć Twój wymarzony, najlepszy tusz do rzęs? Znalazłaś już taki?


Facebook KLIK, Instagram KLIK, Twitter KLIKDressCloud KLIK


środa, 21 sierpnia 2019

Instituto Espanol • Aloe Vera, Locion Hidratante, Aloesowe mleczko do ciała | Urea, Leche Hidratante, Mleczko do ciała z mocznikiem 10% | Colageno Locion Regeneradora, Balsam regenerujący z kolagenem

Instituto Espanol • Aloe Vera, Locion Hidratante, Aloesowe mleczko do ciała | Urea, Leche Hidratante, Mleczko do ciała z mocznikiem 10% | Colageno Locion Regeneradora, Balsam regenerujący z kolagenem
Ostatnio miałam okazję wypróbować 3 produkty Instituto Espanol do pielęgnacji ciała. Niestety często sama mam tak, że zapominam o używaniu czegoś co zadba o moją skórę ciała. Dbam o włosy, o skórę twarzy, ale często zapominam o użyciu jakiegoś balsamu albo kremu. Jednak te małe cudeńka, jako nowości dla mnie, używałam bardzo chętnie.


Wszystkie mają nietłustą lekką konsystencję, dzięki której łatwo się rozcierają na skórze, są wydajne oraz szybko się wchłaniają, nie pozostawiając nieprzyjemnej warstwy na skórze. Mają przyjemne zapachy.
Nawilżające mleczko do ciała zawiera aloes, który ma idealne właściwości regenerujące i ochronne dla skóry, ponieważ zawiera witaminy A,B1,B2,B6 i B12. Naturalne substancje zawarte w aloesie dostarczają idealnego nawilżenia dla skóry. Właśnie dzięki temu mleczko świetnie nawilża skórę, sprawia, że jest miękka i przyjemna w dotyku. Nie ma mowy o przesuszonej skórze.
Mleczko do ciała z mocznikiem 10% ma wyrównywać-odbudowywać-nawilżać. Mocznik, razem z innymi aminokwasami, jest odpowiedzialny za właściwe zawodnienie skóry. Przez zawartość mocznika stosowałam go głównie na bardziej przesuszoną u mnie skórę - łokcie, ręce, łydki. Sprawdził się naprawdę świetnie. Szybko nawilża, a po kilku dniach stosowania już skóra jest miękka i gładka.


Balsam do ciała z kolagenem i ekstraktem ze śluzu ślimaka doskonale sprawdza się w nowoczesnej kosmetologii ponieważ śluz zawiera m.in. kolagen, elastynę, allantoinę, witaminy A, C, E, kwas glikolowy oraz naturalne składniki antybakteryjne. Balsam także dobrze nawilża skórę pozostawiając ją gładką i przyjemną w dotyku.
Podsumowując - balsam i mleczka Instituto Espanol są godne polecenia i z ogromną chęcią zużyje je do końca (przyjemnie się ich używa, więc już nie wiele zostało). Ogromny plus, że można je dostać w małych pojemnościach na wypróbowanie lub na wyjazd. Dobrze nawilżają skórę, nie podrażniają jej (nawet użyte na świeżo ogoloną skórę) i szybko się wchłaniają.


Używacie balsamów do ciała? Czy może leżą u Was gdzieś z tyłu półki?

Facebook KLIK, Instagram KLIK, Twitter KLIKDressCloud KLIK

poniedziałek, 5 sierpnia 2019

Romantic Professional • Color - Szampon, odżywka, maska i spray termoochronny

Romantic Professional • Color - Szampon, odżywka, maska i spray termoochronny
W ostatnim poście poznaliście kosmetyki Mrs. Potters, dziś poznacie Romantic Professional także od Forte Sweden. Jest to linia profesjonalnych kosmetyków do pielęgnacji włosów. Ja miałam okazję używać linię Color przeznaczoną do włosów farbowanych. 


"Romantic Professional to linia profesjonalnych produktów do mycia i pielęgnacji włosów, przeznaczonych dla nowoczesnych kobiet. Zaawansowane formuły szamponów, balsamów i masek Romantic Professional to odpowiedź na większość potrzeb związanych z pielęgnacją włosów. Linia COLOR to produkty w których D-panthenol połączyliśmy z proteinami mleka oraz filtrami UV wspomagającymi pielęgnację włosów farbowanych. Romantic Professional – profesjonalna pielęgnacja włosów dla każdej z nas.

Szampon: Aqua, Sodium Laureath Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Glycerin, Cocamide DEA, Polyquaternium-7, Panthenol, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Hydrolized Milk Protein, Parfum, Styrene/Acrylates Copolymer, Benzophenone-4, Citric Acid, Disodium Edta, Sodium Hydroxide, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Hexyl Cinnamal


Balsam: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetyl Esters, Cetrimonium Chloride, Behentrimonium Chloride, Butyrospermum Parkii Butter, Panthenol, Hydrolized Milk Protein, Parfum, Benzophenone-3, Disodium EDTA, Citric Acid, Isopropyl Alcohol, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Hexyl Cinnamal


Maska: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetyl Esters, Glycerin, Butyrospermum Parkii Butter, Parfum, Cetrimonium Chloride, Behentrimonium Chloride, Amodimethicone, Olea Europaea Fruit Oil, Panthenol, Hydrolized Milk Protein, Benzophenone-3, Trideceth-12, Ceteareth-20, Disodium EDTA, Citric Acid, Isopropyl Alcohol, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Hexyl Cinnamal, Coumarin, a-Isomethyl Ionone, Geraniol


Spray: Aqua, Polyglycerol - 3 PCA, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Hydrolized Milk Protein, Panthenol, Glycerin, Polyquaternium-7, Benzophenone-4, Parfum, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Sodium Hydroxide, Citric Acid, Coumarin, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Linalool, Alpha-Isomethyl Ionone."




• Romantic Professional, Color, For colored hair, Proteiny mleczne i ochrona UV, Profesjonalny szampon do włosów

Szampon ma przepiękny zapach, który pozostaje na włosach po umyciu. Opakowanie z dozownikiem jest mega wygodne w użyciu. W składzie znajduje się SLES, co akurat mi nie przeszkadza. Do umycia włosów wystarczą 3-4 pompki, więc jest bardzo wydajny. Dobrze się pieni i podczas mycia cały czas czuć ten piękny zapach.
Szampon robi to, co powinien, czyli myje włosy bez ich przesuszania i bez sprawiania, że są tępe lub nieprzyjemne w dotyku. Pozostawia zapach na włosach. Ja myję głowę średnio co 2 dni i nie zauważyłam zmiany w przetłuszczaniu się włosów co jest na plus.

• Romantic Professional, Color, For colored hair, Proteiny mleczne i ochrona UV, Profesjonalny balsam do włosów

Balsam do włosów ma także przepiękny zapach. Dozownik to przeogromny plus. Konsystencja jest lekka, delikatna. Nakładałam balsam na osuszone ręcznikiem włosy. Tutaj już zużywałam około 6-7 pompek. Zostawiałam go na kilka minut na włosach i zmywałam. Podczas zmywania czuć, że włosy są miękkie i delikatne w dotyku.
Po wysuszeniu włosów czuć zapach balsamu. Są lekkie, ale nie spuszone. Miękkie i mają swój lekki blask.



• Romantic Professional, Color, For colored hair, Proteiny mleczne i ochrona UV, Profesjonalna maska do włosów

Maska ma bardziej treściwą konsystencję, nie jest tak lekka, jak balsam. Także ma przepiękny zapach. Ją zostawiałam na włosach około 20-30 min. Tutaj się nawet cieszę, że nie ma dozownika, bo maska mogłaby po prostu przez niego nie przejść.
Podczas zmywania czuć, że włosy są bardziej miękkie niż po użyciu balsamu. Po wyschnięciu są bardziej dociążone (ale nie przesadnie), mają przecudowny zapach i są przyjemne w dotyku.

• Romantic Professional, Heat Protection, For stylized hair, Proteiny mleka, d-pantenol i ochrona UV, Spray Termoochronny

Spray termoochronny używałam przed każdym użyciem prostownicy. On także ma przepiękny zapach, który wzmacnia zapach pozostawiony przez balsam/maskę.
Za każdym razem czekałam chwilę, aż włosy będą suche i przechodziłam do stylizacji. Zauważyłam, że mam mniej złamanych i rozdwojonych końcówek. Dodatkowo włosy dłużej utrzymywały się dłużej w danej fryzurze - szczególnie zauważyłam to przy zakręceniu włosów prostownicą, bo najczęściej po około 2 h mam już lekko falowane włosy, a tak to wytrzymywały kilka godzin tylko z lekką utratą skrętu.

Cała seria sprawia, że włosy są dobrze nawilżone i pełne blasku. Polecam je osobom, które także mają włosy wymęczone rozjaśnianiem/farbowaniem i jeszcze męczą je stylizacją na gorąco, i chcą je szybko odżywić.

Kosmetyki można kupić w sieciach Auchan, Selgros, E.Leklerk oraz w wybranych drogeriach NATURA i w E-sklepach STREFA URODY, Apteka Gemini, horex.pl.

Znacie te produkty? Używacie do włosów produktów profesjonalnych?


Facebook KLIK, Instagram KLIK, Twitter KLIKDressCloud KLIK

piątek, 2 sierpnia 2019

Mrs. Potter's • Potrójna moc polnych kwiatów - Szampon, odżywka i maska do włosów farbowanych

Mrs. Potter's • Potrójna moc polnych kwiatów - Szampon, odżywka i maska do włosów farbowanych
Ten kto farbuje i stylizuje włosy wie, że potrzebują one szczególnej opieki. Dobra pielęgnacja i sumienność gwarantują coraz lepszy stan włosów. Potrzeba do tego odpowiednio dobranych kosmetyków. Dziś poznacie kosmetyki Forte Sweden - ich markami są Mrs. Potter's oraz Romantic Professional. Na pierwszy ogień poszły kosmetyki Mrs. Potter's.



"Linia przeznaczona do mycia i pielęgnacji włosów farbowanych, uwrażliwionych zabiegami fryzjerskimi. Potrójna moc natury pochodząca z polnych kwiatów. Składniki pochodzenia roślinnego:
• ekstrakt z dzikiej malwy
• ekstrakt z hibiskusa
• ekstrakt z fiołka polnego
W skład linii TRIPLE FLOWER wchodzą: szampon* 390 ml, odżywka** 390 ml, kremowa maska** 230 ml.
* 94% składników pochodzenia naturalnego
** 98% składników pochodzenia naturalnego

Szampon: Aqua, Sodium Coco-sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Decyl Glucoside, Glycerin, Lauryl Glucoside, Polyquaternium-7, Parfum, Malva Sylvestris Flower Extract, Viola Odorata Extract, Hibiscus Sabdariffa Flower Extract, Hydrolyzed Vegetable Protein, Hexylene Glycol, Polysorbate 80, Propylene Glycol, Butylene Glycol, Citric Acid, Disodium Edta, Benzophenone-4, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Cinnamyl Alcohol

Odżywka: Aqua, Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Butyrospermum Parkii Butter, Argania Spinosa Kernel Oil, Cocos Nucifera Oil, Gardenia Tahitensis Flower Extract, Parfum, Malva Sylvestris Flower Extract, Viola Odorata Extract, Hibiscus Sabdariffa Flower Extract, Hydrolyzed Vegetable Protein, Glycerin, Isopropyl Alcohol, Phenoxyethanol, Propylene Glycol, Butylene Glycol, Benzophenone-4, Disodium Edta, Ethylhexylglycerin, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Lactic Acid, Citric Acid


Maska: Aqua, Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Butyrospermum Parkii Butter, Argania Spinosa Kernel Oil, Cocos Nucifera Oil, Gardenia Tahitensis Flower Extract, Parfum, Malva Sylvestris Flower Extract, Viola Odorata Extract, Hibiscus Sabdariffa Flower Extract, Hydrolyzed Vegetable Protein, Glycerin, Isopropyl Alcohol, Phenoxyethanol, Propylene Glycol, Butylene Glycol, Benzophenone-4, Disodium Edta, Ethylhexylglycerin, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Lactic Acid, Citric Acid"




• Mrs. Potter's, Color Protect, Triple Flower, Potrójna moc polnych kwiatów, Szampon

Szampon ma wygodne opakowanie z otwarciem press. Zapach jest bardzo przyjemny, dość słodki, taki kwiatowo miodowy. Umilał mi każde mycie. Nie zawiera SLS i SLES, ale Sodium Coco-Sulfate, więc zaliczam go do tych średnich pod względem mocy oczyszczania włosów. Czyli dobrze umyje włosy, ale ich nie przesuszy. Jest dość lejący, więc zawsze trochę dużo mi się go wyleje na dłoń.
Polecam go nakładać na mocno zwilżone włosy, bo wtedy odpowiednio się pieni. Podczas zmywania go z włosów były miłe w dotyku, nietępe (jak to mi się zdarza przy niektórych szamponach) i miały delikatny zapach. Po szamponie nakładałam odżywkę lub maskę.


• Mrs. Potter's, Color Protect, Triple Flower, Potrójna moc polnych kwiatów, Odżywka

Odżywka ma dozownik. Wiadomo, że przy mokrych dłoniach to jedno z najlepszych zamknięć. Ma ten sam przyjemny zapach co szampon. Ma lekką konsystencję. Nakładałam ją po osuszeniu włosów ręcznikiem i zostawiałam na kilka minut. Odżywka dzięki swojej konsystencji łatwo się rozprowadza i jest bardzo wydajna.
Podczas zmywania czujemy, że włosy są miękkie i delikatne w dotyku. Po wysuszeniu są odbite od nasady, ale lekko spuszone, widać, że potrzebują lekkiego dociążenia, jednak nadal są miękkie i przyjemne.



• Mrs. Potter's, Color Protect, Triple Flower, Potrójna moc polnych kwiatów, Maska

Maska ma trochę bardziej zbitą konsystencję niż odżywka, ale nadal ten sam cudowny zapach. Łatwo się rozprowadza na włosach. Zostawiałam ją na 20-30 min i zmywałam. Podczas zmywania włosy były bardzo miękkie i sprężyste.
Po wysuszeniu były bardziej delikatne niż po odżywce i nadal minimalnie spuszone.

Seria przyjemna dla włosów. Plus za to, że włosy są odbite od nasady, ale trochę szkoda, że zapach po odżywce/masce niestety nie utrzymuje się na moich włosów (a jest naprawdę ładny). Seria odpowiednia dla włosów delikatnych, zmęczonych farbowaniem. Odpowiednia do nawilżenia i zregenerowania włosów po przejściach.

Kosmetyki można kupić w sieciach Auchan, Selgros, E.Leklerk oraz w wybranych drogeriach NATURA i w E-sklepach STREFA URODY, Apteka Gemini, horex.pl.

Znacie te produkty? Używacie produktów dedykowanych do stanu Waszych włosów czy jest Wam to obojętne?


Facebook KLIK, Instagram KLIK, Twitter KLIKDressCloud KLIK
Copyright © 2016 Malinowy Skarbiec , Blogger