Nailmaker • Naklejki na paznokcie

Święta coraz bliżej :D Szczerze mówiąc nie czuję się tak jakby się zbliżały. Dni mijają mi coraz szybciej. Czasu mam coraz mniej na wszystko. Coś okropnego, ale przynajmniej jest mniej roboty niż przy Bożym Narodzeniu.

•••

Te naklejki wygrałam już jakiś czas temu na jednym z blogów. Jednak nigdy nie używałam takich, więc sobie ładnie leżały na półce i czekały na swoją kolej. Nudziło mi się trochę, więc postanowiłam z nimi spróbować. Doszłam do wniosku, że przecież nie może to być nie wiadomo jak trudne i, że nawet taki laik jak ja, da sobie radę.

Ich wzór przypomina mi trochę pisanki, więc postanowiłam je nakleić ze względu na Wielkanoc. (jednej brakuje, bo już zdążyłam się dorwać do nich)

Instrukcja jest dość prosta, więc wydaje się być łatwym zadaniem naklejenie naklejek.

 

Naklejki przyklejałam po kolei na każdy paznokcie. Trochę je podcinałam nożyczkami do paznokci i dopiero wtedy piłowałam je pilnikiem, bo tak było o wiele łatwiej. Ich klej jest dość mocny, więc się nie odklejają. Ogromnym plusem jest to, że nie trzeba się męczyć z malowaniem paznokci. Taki fajny wzorek mamy bez prawie żadnego wysiłku. Idealne rozwiązanie dla osób tak leniwych i mało cierpliwych jak ja. Jednak zdjęcia przedstawiają naklejki po jednym dniu ze mną. Końce naklejek są pozdzierane (mimo, że prawie nic nie robiłam). Przez ich wygląd zwyczajnie je poodklejałam z paznokci. Wtedy zobaczyłam, że z każdą naklejką odchodzi mi trochę paznokcia, a raczej jego pierwszej warstwy. Paznokcie były strasznie nierówne i nie było szans, żeby położyć na nie jakikolwiek lakier. Musiałam je wypolerować. Nie było innego wyjścia. Na jednym paznokci miałam nałożoną wcześniej odżywkę przeźroczystą, która została oderwana z warstwą paznokcia. Klei chyba jednak jest trochę za mocny. Jak dla mnie te naklejki to trochę nie wypał. Trudno jest dopasować idealnie je do paznokci. Na końcach i tak są trochę pozaginane tak pionowo, bo nie idzie ich dobrze rozłożyć na paznokciach żeby były gładkie (bardzo się starałam, ale nie wyszło).

Moja ocena: 2/10

Przybliżenie pozdzieranych końcówek po jednym dniu.

Same widzicie, że nie za ładnie to wygląda, ale co poradzić. Dalej trzeba bawić się z lakierami :D
Zapraszam do polubienia:
Fanpage bloga KLIK
Instagram KLIK
:D

P.S. Jeśli macie konto na DressCloud, a jeszcze u was nie wylądowałam to dajcie swoją nazwę :) Na pewno wpadnę :D