Odkryj nowy zapach z Twojej ulubionej kolekcji!
Little Black Dress Weekend to radosna i niezobowiązująca kompozycja, która doskonale uzupełni Twój styl - elegancki, a zarazem pełen swobody.
Zapach: cytryna z Korsyki, kwiat pomarańczy, paczula indonezyjska.
Opakowanie perfum standardowe, ale jednak idealnie pasujące. Najprostsze rozwiązania są czasem najlepsze i to własnie mamy tutaj - Mała, czarna w wydaniu Weekendowym. Opakowanie różni się od wersji klasycznej kropkami (mi to się od razu kojarzy z lekko rozłożystą, letnią sukienką w kropki) oraz zatyczką, która jest przeźroczysta.
Jedyny mankament to właśnie zatyczka, która ma otwór z obu stron i bardzo często zdarzało mi się nakładać ją odwrotnie, ale to akurat tylko moja taka mała uwaga.
Z reguły nie przepadam za mocnymi zapachami, wole takie lekkie, dość delikatne, z dobrze dobraną nutką słodyczy. Little Black Dress Weekend jest połączeniem mocnego zapachu z taką delikatnością. Zapach nie jest czysto mocny, dzięki czemu właśnie mi bardzo przypadł do gustu. Na początku jest dość intensywny, potem robi się delikatniejszy i jego lekka słodycz jest bardziej wyczuwalna. Naprawdę bardzo przyjemny i wart wypróbowania.
Perfum utrzymuje się na ubraniach kilka godzin, gdy wracałam do domu z uczelni nadal mogłam go poczuć, a na skórze około 2-3h. Jak dla mnie jest to zadawalające i z ogromną chęcią będę go dalej używać.
Perfumetka oraz balsam do ciała to idealne rozwiązanie jeśli nie chcemy nosić ze sobą perfum w dużym opakowaniu i po prostu co jakiś czas chcemy wzmocnić zapach perfum. Balsam w przeciwieństwie do perfumetki ma słabszy zapach, słabiej wyczuwalny, ale jeśli chcemy tylko lekko podbić zapach, którym już jesteśmy popsikane to sprawdzi się on idealnie. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Może się sprawdzić nawet jako krem do rąk.
Perfumetka głównie przydaje mi się gdy zapomnę popsikać się w domu (taka gapa ze mnie), więc zawsze lubię mieć jakąś w torebce tak w razie czego, więc chętnie noszę ze sobą Little Black Dress Weekend :D
Jeśli będziecie chciały wypróbować, któryś z produktów to można je kupić w katalogu 6/2018. Woda perfumowana za 37,99, a perfumetka i balsam po 9,99. :D
A jakie zapachy Wy lubicie? Nosicie perfumetki w swoich torebkach? Co myślicie o perfumowanych balsamach?
Przypominam o konkursie:
Fajne sa wersje wlasnie w perfumetkach, choc zapachy Avon totalnie sie nie trzymaja na mnie ;)
OdpowiedzUsuńoj jak ja kiedyś lubiłam ten zapach... od czasu do czasu kupuję dezodorany w kulce o tym zapachu
OdpowiedzUsuńBardzo lubię serię Little black dress. Ulubieńcem jest czerwona sukienka. Ten pewnie też trafi któregoś dnia do mojej kolekcji :D
OdpowiedzUsuńLubię perfumowane balsamy, chociaż zazwyczaj staram się ich unikać, aby nie faszerować skóry zbędną chemią. jakkolwiek jestem jak najbardziej na tak. Nazwa weekend przemawia do mnie jak najbardziej ;D Coś, z czego korzystałabym od czasu do czasu ;)
OdpowiedzUsuńlittle black dress uwielbiam więc chętnie przetestowałabym ten zapach.
OdpowiedzUsuńStandardową Little Black znam i wciąż używam od czasu do czasu ;) Także z chęcią przyjrzę się i tej wersji ;)
OdpowiedzUsuńStandardową Little Black znam i wciąż używam od czasu do czasu ;) Także z chęcią przyjrzę się i tej wersji ;)
OdpowiedzUsuńCzasami mam roletkę czy perfumetkę w torebce, ale niestety moich ulubionych perfum nie ma w tej wersji (nie są to perfumy z Avon)
OdpowiedzUsuńChyba by mi się spodobał :D
OdpowiedzUsuńChętnie bym sprawdziła, czy zapach przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńBędę musiała powąchać ;D, klasyczna wersja mi się podobała.
OdpowiedzUsuńJest to jeden z tych perfum, do których mam słabość i od lat chętnie do niego wracam co jakiś czas. Jest naprawdę wspaniały. Po prostu klasyk. :)
OdpowiedzUsuńLubię raczej słodkie zapachy, a z Avonu mam tylko perfumy Alpha w dużym flakoniku więc nie noszę ich ze sobą w torebce.
OdpowiedzUsuń