Netflix i HBO GO są chyba najbardziej znanymi, płatnymi platformami na których można oglądać filmy i seriale. Na szczęście obie można wypróbować za darmo przez miesiąc i zdecydować czy warto wydać na to pieniądze. Najpierw przetestowałam Netflix, dopiero później HBO GO i jedna z tych platform wypada bardzo źle w porównaniu. Szczerze powiem, że spodziewałam się po niej czegoś lepszego.
1. Przejrzystość strony (podstrony, sortowanie)
> Netflix - Na górze strony mamy różne kategorie. Podział odpowiedni, wszystko łatwo znaleźć. Link do "Moja lista" znajduje się na górze. Duży wybór gatunków filmów i seriali dzięki czemu z łatwością można znaleźć coś co nas zainteresuje. Sortowanie jest po dacie produkcji, alfabetycznie lub polecane dla Ciebie. Oprócz tego standardowego podziału mamy także "serialowe tasiemce", "programy i seriale z silną postacią kobiecą" i wiele, wiele różnych (podział jest na każdej stronie).
> HBO GO - W porównaniu z Netflixem nie jest za dobrze. Dopiero po 2-3 dniach skapnęłam się że "Moja lista" jest na stronie głównej i trzeba odrobinę zjechać w dół żeby ją zobaczyć. O wiele łatwiej jest gdy można do niej przejść gdy np. jest się w filmach i wystarczy kliknąć u góry, niestety tu trzeba się przekierować na stronę główną. Ilość gatunków seriali i filmów jest przeokropnie mała. Sortowanie jest po polecanych, ostatnio dodanych, ocena wg IMDb (to uważam że jest bez sensu), alfabetycznie i najchętniej oglądane, a gdzie po dacie produkcji? Nie ma, więc klikając po dacie dodania miesza Wam się wszystko datowo, bo są wrzucane materiały z różnych lat, więc jeśli chcesz oglądać tylko najnowsze materiały to masz problem. Dodatkowe kategorie na stronie głównej to np. "Kamera na kobiety", "Lekko i słonecznie" i inne (taki podział tylko na stronie głównej).
2. Ilość materiałów
> Netflix - Baza netflixa jest bardzo okazała. Jest tutaj przeogromny wybór. Dużo nowych jak i starszych filmów i seriali. Są nawet seriale, które zaczęto puszczać przed 1990. Łatwo znaleźć coś dla siebie. Nawet oglądałam tam pełno reality show o jedzenie. :P
> HBO GO - Biorąc darmowy miesiąc nie myślałam, że jest tak źle. Najlepsze seriale pokrywają się z tym co jest na Netflixie. Wybór jest bardzo słaby. Wiadomo, że mają swoje jakieś dobre produkcje typu GOT, albo Westworld, ale jeśli ktoś ma je obejrzane nie ma co robić na stronie.
3. Oglądanie (lektor, napisy, włączanie się kolejnych odcinków)
> Netflix - O tak. Od netflixa powinny się uczyć wszystkie inne platformy z serialami. Automatyczne włączanie kolejnego odcinka (po 5 lub 15s w zależności od serialu) gdy odcinek się już skończy. Podczas oglądania serialu wystarczy wjechać na opcje i łatwo przejść do kolejnego odcinka, lub nawet kolejnego sezonu jeśli tak chcemy. Z lektorem i napisami jest o tyle zabawnie, że rzadko kiedy tłumaczenia są tam takie same. Zazwyczaj lektor i napisy baaardzo różnią się od siebie, i zwykle napisy są bardziej poprawnym tłumaczeniem niż lektor. Dodatkowo mamy znaczki, które przesuwają film o 10s do przodu lub do tyłu (można to także robić strzałkami lewo prawo)
> HBO GO - Ogromnie się zdziwiłam gdy włączyłam jakiś serial (chyba Współczesną rodzinę) i odliczanie do automatycznego włączenia kolejnego odcinka skończyło się gdy odcinek się jeszcze nie skończył, i tak było przy prawie każdym odcinku. Dla mnie to nie była strata, bo wszystkie sezony mam już obejrzane, ale dla kogoś kto ogląda pierwszy raz uważam, że jest to strata, bo zwykle w tych ostatnich sekundach są fajne żarty. Różnic w lektorze i napisach nie zauważyłam, ale wkurza mnie to, że nawet jeśli kliknę wyłącz napisy to w kolejnym odcinku są one znowu włączone. Niestety nie ma tu znaczków przesuwających film, ale strzałkami możemy przesuwać lub cofać o 15s (10s byłoby lepsze).
4. Dodawanie materiałów
> Netflix - Tutaj netflix przebija HBO GO o kilkadziesiąt punktów. Najczęściej nawet najnowsze seriale są dodawane w całości. Można od razu obejrzeć cały sezon i człowiek jest totalnie zadowolony, bo nie musi czekać w nieskończoność na nowe odcinki. Dodatkowo baza jest dość szybko uzupełniania dzięki czemu po skończonym serialu, albo filmie łatwo znaleźć coś kolejnego do oglądania.
> HBO GO - Nie dość, że baza jest bardzo mała, to przy najnowszych produkcjach musicie czekać minimum tydzień na nowy odcinek. Dlatego ciągnie się to jak flaki z olejem. Jedyny serial jaki obecnie oglądam, którego nie ma na Netflixie to "Szkoła zabójców" i to tyle. Nawet nie obejrzałam żadnego filmu, bo wybór jest tak mały, że aż śmieszny.
5. Cena (przy założeniu, że oglądasz sam i nie masz z kim wykupić)
> Netflix - Obecnie cena to 34 zł miesięcznie. Jak na jedną osobę to dość dużo, bo przy najdroższym pakiecie wychodzi 12 zł (chyba) na osobę. Jednak baza filmów jest naprawdę okazała.
> HBO GO - Niby to tylko 19,90 zł miesięcznie, ale jednak ilość filmów i seriali jest całkowicie niezadowalająca. Mimo wszystko jest to taniej niż przy Netflixie.
6. Dodatkowe funkcje
> Netflix - Przycisk pomijania podsumowania ostatnich odcinków oraz przycisk pomijania czołówki. Za to ogromny plus.
> HBO GO - Oprócz bazy seriali, filmów i dokumentów, można także oglądać na żywo HBO, HBO 2 oraz HBO 3. To też zauważyłam dopiero po paru dniach, bo strona jest źle zbudowana. Ta opcja jest na samym dole strony głównej.
Według mnie wygrywa Netflix. Przeglądam ich filmy i seriale, i trudno się zdecydować na cokolwiek, bo wybór jest tak ogromny. HBO GO jest tańsze, ale nie jest warte swojej ceny. Strona jest mniej przejrzysta, baza sporo mniejsza i nie umieją dodać całego sezonu na raz. Wątpię czy jakakolwiek inna strona da radę przebić Netflixa.
Zmieniłabym tylko na Netflixie to, że podczas tworzenia swojego podkonta można założyć na nie hasło. Przy HBO GO nadal nie rozumiem tego kierowania się IMDb.
Nie tylko ja wolę Netflixa - zrobiłam w relacji na IG głosowanie "Co lepsze: Netflix vs HBO GO" i aż 87% było dla Netflixa.
1. Przejrzystość strony (podstrony, sortowanie)
> Netflix - Na górze strony mamy różne kategorie. Podział odpowiedni, wszystko łatwo znaleźć. Link do "Moja lista" znajduje się na górze. Duży wybór gatunków filmów i seriali dzięki czemu z łatwością można znaleźć coś co nas zainteresuje. Sortowanie jest po dacie produkcji, alfabetycznie lub polecane dla Ciebie. Oprócz tego standardowego podziału mamy także "serialowe tasiemce", "programy i seriale z silną postacią kobiecą" i wiele, wiele różnych (podział jest na każdej stronie).
> HBO GO - W porównaniu z Netflixem nie jest za dobrze. Dopiero po 2-3 dniach skapnęłam się że "Moja lista" jest na stronie głównej i trzeba odrobinę zjechać w dół żeby ją zobaczyć. O wiele łatwiej jest gdy można do niej przejść gdy np. jest się w filmach i wystarczy kliknąć u góry, niestety tu trzeba się przekierować na stronę główną. Ilość gatunków seriali i filmów jest przeokropnie mała. Sortowanie jest po polecanych, ostatnio dodanych, ocena wg IMDb (to uważam że jest bez sensu), alfabetycznie i najchętniej oglądane, a gdzie po dacie produkcji? Nie ma, więc klikając po dacie dodania miesza Wam się wszystko datowo, bo są wrzucane materiały z różnych lat, więc jeśli chcesz oglądać tylko najnowsze materiały to masz problem. Dodatkowe kategorie na stronie głównej to np. "Kamera na kobiety", "Lekko i słonecznie" i inne (taki podział tylko na stronie głównej).
2. Ilość materiałów
> Netflix - Baza netflixa jest bardzo okazała. Jest tutaj przeogromny wybór. Dużo nowych jak i starszych filmów i seriali. Są nawet seriale, które zaczęto puszczać przed 1990. Łatwo znaleźć coś dla siebie. Nawet oglądałam tam pełno reality show o jedzenie. :P
> HBO GO - Biorąc darmowy miesiąc nie myślałam, że jest tak źle. Najlepsze seriale pokrywają się z tym co jest na Netflixie. Wybór jest bardzo słaby. Wiadomo, że mają swoje jakieś dobre produkcje typu GOT, albo Westworld, ale jeśli ktoś ma je obejrzane nie ma co robić na stronie.
3. Oglądanie (lektor, napisy, włączanie się kolejnych odcinków)
> Netflix - O tak. Od netflixa powinny się uczyć wszystkie inne platformy z serialami. Automatyczne włączanie kolejnego odcinka (po 5 lub 15s w zależności od serialu) gdy odcinek się już skończy. Podczas oglądania serialu wystarczy wjechać na opcje i łatwo przejść do kolejnego odcinka, lub nawet kolejnego sezonu jeśli tak chcemy. Z lektorem i napisami jest o tyle zabawnie, że rzadko kiedy tłumaczenia są tam takie same. Zazwyczaj lektor i napisy baaardzo różnią się od siebie, i zwykle napisy są bardziej poprawnym tłumaczeniem niż lektor. Dodatkowo mamy znaczki, które przesuwają film o 10s do przodu lub do tyłu (można to także robić strzałkami lewo prawo)
> HBO GO - Ogromnie się zdziwiłam gdy włączyłam jakiś serial (chyba Współczesną rodzinę) i odliczanie do automatycznego włączenia kolejnego odcinka skończyło się gdy odcinek się jeszcze nie skończył, i tak było przy prawie każdym odcinku. Dla mnie to nie była strata, bo wszystkie sezony mam już obejrzane, ale dla kogoś kto ogląda pierwszy raz uważam, że jest to strata, bo zwykle w tych ostatnich sekundach są fajne żarty. Różnic w lektorze i napisach nie zauważyłam, ale wkurza mnie to, że nawet jeśli kliknę wyłącz napisy to w kolejnym odcinku są one znowu włączone. Niestety nie ma tu znaczków przesuwających film, ale strzałkami możemy przesuwać lub cofać o 15s (10s byłoby lepsze).
4. Dodawanie materiałów
> Netflix - Tutaj netflix przebija HBO GO o kilkadziesiąt punktów. Najczęściej nawet najnowsze seriale są dodawane w całości. Można od razu obejrzeć cały sezon i człowiek jest totalnie zadowolony, bo nie musi czekać w nieskończoność na nowe odcinki. Dodatkowo baza jest dość szybko uzupełniania dzięki czemu po skończonym serialu, albo filmie łatwo znaleźć coś kolejnego do oglądania.
> HBO GO - Nie dość, że baza jest bardzo mała, to przy najnowszych produkcjach musicie czekać minimum tydzień na nowy odcinek. Dlatego ciągnie się to jak flaki z olejem. Jedyny serial jaki obecnie oglądam, którego nie ma na Netflixie to "Szkoła zabójców" i to tyle. Nawet nie obejrzałam żadnego filmu, bo wybór jest tak mały, że aż śmieszny.
5. Cena (przy założeniu, że oglądasz sam i nie masz z kim wykupić)
> Netflix - Obecnie cena to 34 zł miesięcznie. Jak na jedną osobę to dość dużo, bo przy najdroższym pakiecie wychodzi 12 zł (chyba) na osobę. Jednak baza filmów jest naprawdę okazała.
> HBO GO - Niby to tylko 19,90 zł miesięcznie, ale jednak ilość filmów i seriali jest całkowicie niezadowalająca. Mimo wszystko jest to taniej niż przy Netflixie.
6. Dodatkowe funkcje
> Netflix - Przycisk pomijania podsumowania ostatnich odcinków oraz przycisk pomijania czołówki. Za to ogromny plus.
> HBO GO - Oprócz bazy seriali, filmów i dokumentów, można także oglądać na żywo HBO, HBO 2 oraz HBO 3. To też zauważyłam dopiero po paru dniach, bo strona jest źle zbudowana. Ta opcja jest na samym dole strony głównej.
Według mnie wygrywa Netflix. Przeglądam ich filmy i seriale, i trudno się zdecydować na cokolwiek, bo wybór jest tak ogromny. HBO GO jest tańsze, ale nie jest warte swojej ceny. Strona jest mniej przejrzysta, baza sporo mniejsza i nie umieją dodać całego sezonu na raz. Wątpię czy jakakolwiek inna strona da radę przebić Netflixa.
Zmieniłabym tylko na Netflixie to, że podczas tworzenia swojego podkonta można założyć na nie hasło. Przy HBO GO nadal nie rozumiem tego kierowania się IMDb.
Nie tylko ja wolę Netflixa - zrobiłam w relacji na IG głosowanie "Co lepsze: Netflix vs HBO GO" i aż 87% było dla Netflixa.