środa, 23 stycznia 2019

Physicians Formula • Argan Wear, Puder brązujący z olejkiem arganowym

Widzicie to cudeńko na zdjęciu? To puder brązujący Physicians Formula. "Produkty Physicians Formula nie zawierają ani jednego z ponad 132 składników wykorzystywanych w kosmetykach kolorowych odpowiedzialnych za wywoływanie alergii i podrażnienia skóry." Prawda, że brzmi świetnie i zachęca do przyjrzenia się ich kosmetykom. Widziałam ich cudne palety oraz rozświetlacze (choć mają chyba wszystkie kosmetyki do makijażu to jednak te mnie najbardziej urzekły). Gdybym mogła to bym kupiła wszystko :P Linia Argan Wear ma przepiękne opakowania w stylu arabskim przez co nie można się im oprzeć. :D 



"Poprawia koloryt, odcień, kondycję i elastyczność skóry. Jedwabista konsystencja zapewnia długotrwałe nawilżenie i rozświetlenie skóry. Hypoalergiczny, bez zapachowy, dermatologicznie testowany, bez glutenu, bez parabenów.
Skład: Talc, Mica, Isostearyl Neopentanoate, Fragrance, Polybutene, Argania Spinosa (Argan) Kernel Oil, Ascorbyl Palmitate, C12-15 Alkyl Benzoate, Calcium Sodium Borosilicate, Citric Acid, Glyceryl Oleate, Glyceryl, Stearate, Isopropyl Isostearate, Lecithin, Tin Oxide, Tocopherol, Tocopheryl Acetate, Caprylyl Glycol, Hexylene Glycol, Phenoxyethanol. +/-:CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77891"



Uwielbiam kosmetyki w ładnych opakowaniach, jednak tutaj sam bronzer jest tą ozdobą. Swoim wyglądem od razu przykuwa wzrok. 
Po otwarciu widzimy jasny puder brązujący ze złotymi fragmentami. Pod bronzerem jest schowane lusterko oraz pędzelek co niestety zobaczyłam dopiero po jakimś czasie, bo na opakowaniu nie ma o tym słowa.
Ma przyjemny zapach. Jest dość specyficzny, egzotyczny i bardzo umila aplikację. Podczas ścierania można zauważyć, że złoto jest cienką warstwą, która miesza się z bronzerem dzięki czemu nabiera on rozświetlających drobinek. Ale spokojnie, efekt jest na tyle delikatny, stonowany że wygląda ładnie, nietandetnie. 



Mam jasną karnację i lubię jasne bronzery. Przy nich można mieć delikatny odcień brązu, a jeśli chce się ciemniej to wystarczy dać kolejną warstwę. Stopniowanie przy tym pudrze jest bardzo proste, dodatkowo idealnie się rozciera na twarzy. Jeśli uważałam, że jednak wyszło mi za ciemno to wystarczyło rozetrzeć kilka razy pędzlem i już było delikatniej. Trwałość jest bardzo dobra. Wytrzymuje cały dzień, choć wiadomo, że wieczorem będzie już trochę delikatniejszy niż z rana.
Dopiero od niedawna używam bronzera na co dzień, ale ten wkupił się w moje łaski. Przed pierwszym użyciem bałam się o te złote drobinki, jednak ogromnie się cieszę, że są tylko lekko widoczne. Zapach - o tak! Mnie się on ogromnie spodobał. Jeśli szukacie dobrego, jasnego bronzera to radzę się mu przyjrzeć. Z tego co wiem można go kupić w drogeriach Hebe. 


Co myślicie o tym opakowaniu? Podoba Wam się bronzer ze złotymi drobinkami?

Facebook KLIKInstagram KLIKTwitter KLIKDressCloud KLIK


5 komentarzy:

  1. Pierwszy raz go widzę, ale Ja rzadko używam pudrów brązujących :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O jejuśku jaki przecudny! I te tłoczenia! I kolor!
    Przepiekny jest!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pieknie tloczony kosmetyk w cudownym puzderku, zazdroszcze dostepu do tej marki, juz kilka lat temu o niej duzo dobrego slyszalam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow! Coś pięknego, uwielbiam kosmetyki z tłoczonymi wzorami *.*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przeczytanie postu i komentarz :)

Copyright © 2016 Malinowy Skarbiec , Blogger