Pod koniec lutego przyszedł mój kolejny box od Pure Beauty. Jedyne co było wiadomo to to, że osoby, które mają subskrypcję lub pakiet 3/6 pudełek otrzymają maskę lub peeling od Esito. Byłam bardzo ciekawa jak z resztą zawartości, bo miałam nadzieję, że Pure Beauty utrzyma swój wysoki poziom.
Zawartość boxa:
Podstawowe produkty (w nawiasach ceny z ulotki):
> Artego, Touch Forever Smooth, Krem prostujący - produkt, którego pewnie sama bym nie kupiła, ale bardzo chętnie go próbuję. Jestem ciekawa jak sprawdzi się przy dłuższym stosowaniu. (123,90 zł / 250 ml)
> Pierre Rene, Pędzel do cieni mini, 203 - takie pędzle to ja mogę dostawać, mam takie dwa innej firmy i zawsze ich używam do cieni, więc miło jest mieć kolejny na zmianę. (24,99 zł / 1 szt)
> Pierre Rene, Universal Cleanser, Płyn do czyszczenia akcesoriów kosmetycznych - byłam go bardzo ciekawa, więc użyłam go od razu i albo się u mnie nie sprawdził, albo źle go użyłam - próbowałam nim wyczyścić wszystkie moje pędzle (w taki sposób jak jest napisane na opakowaniu) i poradził sobie jedynie z pędzlem od kremowego cienia. (19,99 zł / 125 ml)
> Aloesove, Odżywczy krem do twarzy na noc - miałam próbkę tego kremu i średnio mi podszedł jednak już go otworzyłam i sprawdzam czy może polubię się z nim na dłuższą metę. (34 zł / 50 ml)
> Beautyface, Intelligent skin therapy, Płatki pod oczy - jeszcze ich nie używałam, ale od czasu do czasu lubię użyć jakichś płatków pod oczy, a te mogą być dość ciekawe, bo na płacie z eko tkaniny z banana. (5,99 zł / 1 szt)
> Dr. Severin, Original body aftershave balm, Balsam po depilacji - jeszcze go nie otworzyłam, ale podobno ma męski zapach, więc już jestem ciekawa pierwszych testów. Jest to produkt, którego na pewno sama nie kupię - cena i dostępność, jednak fajnie będzie go chociaż wypróbować. (53,84 zł / 30 ml)
> Shecell, Skóra odwodniona, Dermoaktywny krem - nie znam kompletnie tej firmy i na pierwszy rzut oka skład nie powala, plus nie wiem skąd cena podana w boxie - 74 zł, jak w internecie jest spokojnie za około 30 zł (jedynie w douglasie za 75 zł). Krem ma spf 15 ale ja uznaję spf dopiero od 30 (a najlepiej 50), więc to się dla mnie nie liczy. (74,90 zł / 40 ml)
> Tołpa, Holistic, Krem pod oczy redukujący cienie i opuchnięcia z witaminą C - już nie mogę się doczekać, aż go otworzę i sprawdzę jak działa na cienie pod oczami, bo mało który krem sobie z nimi radzi. (34,99 zł / 10 ml)
Próbki:
> Uriage, Serum odbudowujące ( 2 x 1,5 ml)
> Uriage, Żel-krem odbudowujący ( 2 x 3 ml)
Produkty dołączane do limitowanej ilości boxów:
> Esito, Liftingująca maseczka do twarzy szyi i dekoltu z winem lodowym - można było otrzymać tę maseczkę albo peeling i szczerze powiem, że wolałabym peeling. Maseczki rzadko używam, za to wciąż szukam peelingu enzymatycznego, który się u mnie sprawdzi (89 zł / 60 ml)
Zamiast tego produktu można było otrzymać: Peeling enzymatyczny do twarzy, szyi i dekoltu (78 zł / 60 ml)
Produkty niekosmetyczne w każdym boxie:
> Qart, Bransoletka i pierścionek - trochę nie mój kolor, wiem tylko, że jeszcze była wersja z białym kamieniem, nie wiem czy były inne. Ja raczej nosić tego nie będę i nie przemawia do mnie to dopisywanie mocy do kamieni (oczywiście nie mam nic do osób, które to uznają, ja jednak patrzę tylko na wygląd biżuterii). Cena biżuterii na sznurku - 45,50 zł.
> Perwoll, Płyn do prania, Renew & repair - płynów do prania nigdy za mało, więc i taką próbkę też się zużyje
> Różowy długopis (możecie go zobaczyć na pierwszym zdjęciu)
Wcześniejsze edycje:
Grudzień 2020 - klik
Styczeń 2021 - klik
PS. Paczki ambasadorskie tej edycji można łatwo rozpoznać, bo dziewczyny dostały pełnowartościowy produkt Uriage :)
Wszystko bym pewnie zużyła bez żadnego problemu, ale jakiegoś wielkiego wow tutaj nie ma :D
OdpowiedzUsuńNie znalazłam tu nic dla siebie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny box
OdpowiedzUsuńwww.natalia-i-jej-świat.pl
Bardzo fajny zestaw z kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńsuper wpis
OdpowiedzUsuń