wtorek, 23 marca 2021

Dermedic • Preventi, Nano Vit E, Krem do twarzy korygujący zaczerwienia na dzień SPF 20 + IR

Krem znalazł się w grudniowej edycji Pure Beauty (cała zawartość TU). Na opakowaniu możemy przeczytać, że jest to krem na dzień z systemem optycznej korekty widoczności rumienia (ORC Optic Redness Correct). Mam skórę naczynkową, wrażliwą, bardzo skłonną do zaróżowień na policzkach (głównie w górnej części, ale czasem też na środku policzków jeśli mam gorszy dzień) i wokół nosa, więc krem wydaje się dla mnie idealny.


"Krem na dzień z systemem optycznej korekty widoczności rumienia (ORC Optic Redness Correct), który natychmiast zmniejsza widoczność rozszerzonych naczyń krwionośnych. Intensywnie i wielokierunkowo pielęgnuje skórę naczynkową, chroni przed negatywnym wpływem czynników środowiskowych i poprawia kondycję wrażliwej skóry z tendencją do nadreaktywności i rumienia.

> Przywraca elastyczność i odpowiedni poziom nawilżenia, działa przeciwstarzeniowo
> Chroni przed nadmiernym przegrzewaniem się skóry

Skład: Aqua, C12-15 Alkyl Benzoate, Glycerin, Hydrogenated Polydecene, Cetearyl Alcohol, Methylene Bis-Benzotriazolyl Tetramethylbutylphenol (nano), Cetearyl Glucoside, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, Polyacrylamide, C13-14 Isoparaffin, Laureth-7, Arnica Montana Flower Extract, Glyceryl Stearate, Stearic Acid, Physalis Angulata Extract, Caprylic/Capric Triglyceride, Butylene Glycol, Dextran, Palmitoyl Tripeptide-8, Phosphatidylcholine, Sodium Deoxycholate, Retinyl Palmitate, Tocopheryl Acetate, Ascorbyl Palmitate, Citric Acid, Disodium EDTA, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Cetyl Alcohol, Stearyl Alcohol, PEG-8, Tocopherol, Ascorbic Acid, Decyl Glucoside, Allantoin, Propylene Glycol, Xanthan Gum, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate, Parfum, CI 75810. "


Opakowanie jest ładne i wygodne. Podoba mnie się zwężona końcówka, bo łatwiej wtedy wycisnąć odpowiednią ilość. Tubka jest miękka (ale nie przesadnie), więc można bez problemu ją nacisnąć.
Krem ma biały kolor z zielonkawą poświatą. Jest bardzo lekki i łatwo się rozsmarowuje. Jak dla mnie ochrona przeciwsłoneczna zaczyna się od 30 SPF (choć i tak używam 50), więc to że ma 20 SPF nie ma dla mnie żadnego znaczenia, bo równie dobrze mogłoby tego nie być.

Krem pozostawia na skórze świecącą poświatę i to nie taką naturalną, tylko zwykłe świecenie się całej skóry twarzy. Identyczny efekt mam przy tłustej 50-stce SPF, której używam. Nie spodziewałam się tego po tak przyjemnej konsystencji. Mimo że krem ma korygować zaczerwienia to nie ma na nie żadnego wpływu. Moja skóra idealnie wpasowuje się w teoretyczne działanie tego kosmetyku, jednak w praktyce nie ma żadnych efektów. Krem minimalnie bieli skórę, jego kolor zielona poświata pewnie miała pomóc w zaczerwienianych jednak przez brak działania nie ma to żadnego wpływu.  


Skład kremu też nie powala - oczywiście jest tak długi, że nie zmieściłby się na tubce, więc jest tylko na kartoniku. Zacznijmy od tego, że do skóry wrażliwej poleca się bardziej filtry mineralne, co prawda filtry chemiczne użyte w tym kremie uznaje się za bezpieczne, ale i tak mam mieszane uczucia. Dalej w składzie mamy Poliakrylamid, C13-14 Isoparaffin, Disodium EDTA, Peg-8, Propylene Glycol,  DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate, więc jak dla mnie szału nie ma.

Jego działanie, jak i skład, przekreślają go u mnie. Przeżyłabym skład gdyby miał pozytywne działanie na skórę, jednak w takiej sytuacji na pewno nie zostanie ze mną na dłużej.


3 komentarze:

  1. Dawno nic od nich nie miałam, ale bardzo lubię ich kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie kupuję ich kosmetyków. Na szczęście na rynku jest duży wybór, znam dużo lepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że nie działa, ja nie kojarzę abym kiedykolwiek miała coś z tej marki. Koniecznie daj znać, jak znajdziesz coś lepszego na zaczerwienienia :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przeczytanie postu i komentarz :)

Copyright © 2016 Malinowy Skarbiec , Blogger