piątek, 19 lutego 2016

Dermaglin • Maseczka - peeling, odświeżająca

Dzięki współpracy z Dermaglin miałam okazję testować glinki właśnie tej firmy. Nigdy wcześniej nie miałam styczności z glinkami, więc byłam zachwycona, że wypróbuję coś nowego.
Dziś przedstawię wam maseczkę odświeżającą:



Glinka ma zieloną, gęstą konsystencje. Dobrze przyczepia się do skóry.
W przeciwieństwie do pierwszej glinki której opinie możecie zobaczyć tu KLIK nie czułam żadnego ściągnięcia skóry - niestety, bo trochę na to liczyłam . Była tylko lekko podsuszona, ale wyglądała na gładszą. Czasami mam problem z wągrami (małe, czarne kropki na nosie). Zwykle pomaga mi tonik, ale ta glinka też nieźle sobie radzi. Zauważyłam złuszczanie się skóry. Nawet po zmyciu jak potarłam lekko twarz to schodził mi trochę naskórek, co jest u mnie na plus. Jakichś innych cudownych działań niestety nie zauważyłam, ale jestem zadowolona. Jedno opakowanie jak najbardziej wystarcza na nałożenie na całą twarz.
Przy otwarciu trochę glinki mi się wylało, ponieważ nie była ona od razu jednolita, jednak trochę ją tam pościskałam w saszetce żeby się wymieszała i wszystko było w porządku.
Moja ocena: 7/10

9 komentarzy:

  1. mam te maseczki, ale jeszcze nie używałam, na dniach będę je testować :)
    lubię takie konsystencje w maseczkach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli poprzednia była lepsza ;)?

    OdpowiedzUsuń
  3. Powinnam się zmobilizować i częściej używać maseczek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam maseczki tej marki :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię te maseczki;) Miałam chyba wszystkie rodzaje;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapowiada się całkiem fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś maseczki z Dermaglin należały do moich ulubionych ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przeczytanie postu i komentarz :)

Copyright © 2016 Malinowy Skarbiec , Blogger