poniedziałek, 11 lipca 2016

Ardell • Natural, Black 131

Ahh sztuczne rzęsy. Która z nas nie marzy, aby mieć naturalne rzęsy, wyglądające jak sztuczne. Chcemy żeby były gęste, długie i grube. Tak żeby zawsze wyglądały dobrze i przyciągały wzrok. Ale niestety bardzo trudno jest takie coś osiągnąć i wtedy właśnie sięgamy po sztuczne rzęsy. Dziś opowiem Wam o sztucznych rzęsach Ardell.
Oczywiście w tym, że sztuczne to nie chodzi mi o to, że są wykonane z nie wiadomo czego, tylko że po prostu nie są nasze naturalne :D
Sztuczne rzęsy mogą być zakładane wielokrotnie jeśli odpowiednio o nie dbamy i czyścimy.
Na linię sztucznych rzęs (czyli krawędź, którą będziemy przykładać) nakładamy klej. Ma być to w miarę cienka warstwa, ale na końcach zawsze daje się odrobinę więcej.
Przed przystąpieniem do klejenia rzęs, przykładamy je do oka i sprawdzamy czy są odpowiedniej długości. Jeśli są za długie to odcinamy odpowiedni kawałek z ZEWNĘTRZNEJ STRONY, a nie od środka.
Dla dobrego porównania między moimi rzęsami, a tym jak wyglądają moje rzęsy połączone ze sztucznymi macie zdjęcie powyżej i poniżej. Widać różnicę prawda?
Rzęsy te są wykonane 100% z ludzkich włosów. Szczerze to lekko przerażające, ale świadczy to o jakości tego produktu. Nie jest on tak sztuczny jakby się mogło wydawać. Mnie to bardzo do nich zachęciło. Rzęsy to delikatne i miłe w dotyku. Obchodziłam się z nimi bardzo ostrożnie, ponieważ bałam się że je zepsuje. Są bardzo lekkie.
Po nałożeniu kleju na rzęsy czekałam około 30 sekund za nim zabrałam się do przyklejania. Trzeba mieć do tego wprawną rękę, ale trochę treningu i idzie coraz lepiej. Z tymi akurat nie wiem dlaczego, ale szło mi dość opornie (z drugimi rzęsami z tej firmy szło mi o wiele lepiej). Ciągle wychodziło mi krzywo, ale gdy się wreszcie udało to efekt był na prawdę zniewalający.
Oczywiście ja Wam pokazałam tak dla porównania założoną tylko jedną cześć, ale jak się założy obie to efekt wygląda nie dość, że bardzo naturalnie, ale także bardzo zjawiskowo.
Są tak lekkie, że ledwo czuć, że mamy coś nałożone. Bez problemu się o nich zapomina.
Jeśli dobrze się nałoży klej to spokojnie wytrzymują cały dzień. W razie odklejenia lepiej mieć zawsze przy sobie klej i jakiś patyczek (może też być wykałaczka), i wtedy bez problemu można podkleić.
Dla mnie rzęsy tej firmy są idealne i jestem nimi szczerze zachwycona.
Moja ocena: 10/10
Zapraszam Was do zapoznania się z ofertą sklepu MARKOS, gdzie te cudeńka można dostać za niecałe 15zł (sprawdzałam ceny w innych sklepach to wszędzie mają drożej).


Zapraszam do polubienia:
Fanpage bloga KLIK
Instagram KLIK
DressCloud KLIK

17 komentarzy:

  1. O mamo, z ludzkich? :D nie wiem, ja jakoś nigdy nie używałam sztucznych rzęs. Lubię swoje naturalne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nigdy ich nie mialam ale kusza mnie od nich połówki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sztuczne rzęsy nie są dla mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam te rzęsy, już kolejną parę i je uwielbiam <3 :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Efekt jest piękny :) ja jeszcze nigdy w życiu nie doklejalam rzęs :P nie wiem czy bym umiała :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny efekt :)


    www.polinefashion.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo je lubię:) Kisses from Madrid!!

    www.ladyagat.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie lubię w ogóle nosić sztucznych rzęs, wolę odpowiednio dbać o swoje naturalsy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. na sztuczne się nigdy nie skuszę, choć podobają mi się u kogoś, to sama nie jestem do nich przekonana, wolę swoje naturalne rzęsy i więcej tuszu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny efekt, właśnie szukam rzęs przed weselem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja nigdy sobie nie radziłam z przyklejaniem sztucznych rzęs. :/

    http://kittykwiaton.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Efekt wygląda bardzo ładnie jednak ja boję się sztucznych rzęs , nigdy nie umiałam ich dobrze nakleić.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zastanawialam sie nad nimi, ale widze, ze to fason nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przeczytanie postu i komentarz :)

Copyright © 2016 Malinowy Skarbiec , Blogger