środa, 27 marca 2019

BeautyPlex • Dwufazowa kuracja z natychmiastowym efektem, Rekonstrukcja włosów nowej generacji

Ten zabieg widziałam u dziewczyn na Instagramie. Wiedziałam, że muszę spróbować go dorwać w Biedrze. Trafiłam na dwa ostatnie opakowania (jedno było dla mnie), a ze względu na szałową cenę 4,99zł musiałam wziąć, potem udało mi się upolować jeszcze kilka opakowań... Niestety nic nie znalazłam na temat marki oraz samego produktu w Internecie, więc kupowałam w ciemno.


Zabieg jest podzielony na dwa etapy - płynny kompleks oraz odżywkę. Można go używać samego jako kurację odbudowującą, ale także podczas farbowania, rozjaśniania, przy wykonywaniu trwałej ondulacji oraz przy chemicznym wygładzeniu włosów (zdjęcia ulotki na końcu posta). Wszystko jest prosto opisane, więc każdy sobie z tym poradzi. Ja użyłam zabiegu jako kurację.


Po wymieszaniu dwóch płynnych zawartości strzykawek z wodą nakładałam przez jedną strzykawkę płyn na włosy. Mimo że 40ml wydaje się mało (10 ml substancji oraz 30 ml wody) to jednak jak najbardziej starczy to na włosy. Ma ona specyficzny zapach ale przyjemny.
Po 5 min nałożyłam odżywkę na włosy. 15 ml odżywki wydawało mi się bardzo małą ilością, jednak dzięki temu, że włosy są już namoczone to dobrze się rozprowadza i starczy na całe włosy. Ja trzymałam odżywkę 40 min, bo uznałam, że 20 min to u mnie za mało.


Efekt? Podczas zmywania z włosów mieszankę czułam, że są wygładzone i miękkie. Jednak po użyciu szamponu ten efekt trochę znikł. Następnie standardowo użyłam odżywkę i włosy znów były miękkie.
Po wysuszeniu odczułam, że są o wiele mniej spuszone oraz takie lekkie. Zrobiły się ładne falki z którymi mogłabym normalnie wyjść do ludzi bez prostowania, co u moich włosów jest bardzo rzadkie. W dotyku można było poznać, że włosy są odżywione i mięciutkie. Jak na zabieg za 4,99 zł efekt całkiem dobry, dodatkowo utrzymuje się po kolejnych myciach.
Kolejny zabieg wykonałam po około 1,5 tygodnia. Wtedy podczas zmywania mieszanki włosy były takie hmm twarde. Nawet po zmyciu szamponu i odżywki były nadal twarde (ale nie tępe, ani szorstkie). Za to po wysuszeniu były bardzo wygładzone i mięciutkie. Dodatkowo po wyprostowaniu włosów cały dzień były tak samo proste (zazwyczaj już tak w połowie dnia zaczynają się wywijać).
Kiedyś byłam na zabiegu odbudowującym u fryzjera, po którym włosy miały być odżywione i gładkie. Był wart 80 zł, albo 100 zł. Już nie pamiętam. Wróciłam do domu z takimi samymi włosami jak przed wizytą. Zero efektu. Na szczęście zabieg wygrałam w konkursie, jednak trochę i tak się zawiodłam, mimo że nie płaciłam. Po tej kuracji, za 5 zł z Biedry, mam o wiele ładniejsze włosy niż po tamtym zabiegu u fryzjera. Dobrze, że mam jeszcze w zapasie 8 opakowań, choć dalej będę szukać ich po sklepach.

Używacie tego typu zabiegów w domu czy wolicie chodzić na kuracje do fryzjera? 

Facebook KLIK, Instagram KLIK, Twitter KLIKDressCloud KLIK



4 komentarze:

  1. Ja zdecydowanie wole pielegnacje w domu, wtedy moge dac sobie czas, ta kiuracja bardzo mnie zaciekawila :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie spotkałam się dotąd z tą kuracją, ale poszukam jej podczas wizyty w Biedronce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jestem przekonana do kupowania kosmetyków z Biedry :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałabym kiedys wypróbować kuracje typu plex - wszystko jedno czy w domu czy u fryzjera - chociaż ta druga opcja to pewność, że wszystko będzie dobrze wykonane.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przeczytanie postu i komentarz :)

Copyright © 2016 Malinowy Skarbiec , Blogger