100% Roślinne Naturalne Mydło z błotem z Morza Martwego
Błoto z morza martwego ma dobroczynny wpływ na pory skóry- odtyka je, ściąga, dezynfekuje, pielęgnuje, oczyszcza. Dzięki aktywnym składnikom minerałów morza martwego,następuje rewitalizacja i głębokie oczyszczenie skóry, absorpcja nadmiaru tłuszczu i usunięcie obumarłych komórek naskórka. Wspomaga leczenie chorób skóry, wspomaga leczenie łuszczycy, egzemy i innych chorób dermatologicznych. Skóra staje się aksamitnie gładka, jędrna i elastyczna. Delikatnie myje i pielęgnuje skórę nie powodując podrażnień. Mydło przebadane dermatologicznie.
SPOSÓB UŻYCIA: Namydlić całe ciało i powolnymi, ruchami masować powierzchnię skóry, aby aktywne składniki zaczęły przez nią przenikać w głąb ciała. Taki relaksacyjny masaż powinien trwać kilka, kilkanaście minut, po czym mydło należy spłukać wodą.
Skład INCI: Sodium Palmate, Sodium Palm Kernelate, Aqua, Maris Limus, Sodium Chloride, Glycerin, Sodium Hydroxide, Mica, Ci 77891, Ci 77266, Parfum, Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, Limonene, Benzyl Benzoate.
Mydło ma przepiękny czarny kolor, choć to bardziej czarny niebieski. Zapach bardzo ładny, jakby miał w sobie nutkę cytrusów. Taki orzeźwiający. Bardzo wyjątkowy, jeszcze z takim się nie spotkałam.
Początkowo gdy weźmie się mydło do rąk to lekko brudzi ręce - tak, mydło brudzi ręce :D Po kontakcie z wodą piana także jest taka ciemna (szara), ale po zmyciu jej wodą nie ma żadnego śladu. Zapach oczywiście lekko zostaje na skórze. Mydło się dobrze pieni, tak jak standardowe mydło w kostce.
Skóra jest po nim miękka. Taka delikatna w dotyku. Kuracja błotem jest bardzo skuteczna w zwalczaniu cellulitu jednak w tym wypadku nie zauważyłam żadnego postępu. Mój cellulit trzyma się moich nóg tak jak się trzyma i pewnie tak pozostanie, co nie zmienia faktu, że mydło jednak bardzo mi przypadło do gustu. Moja skóra jak najbardziej się z nim polubiła mimo, że nie dało nie wiadomo jakich efektów.
100% Roślinne Naturalne Mydło z woskiem pszczelim
Właściwości bakteriobójcze oraz wygładzające, czynią z wosku pszczelego doskonały składnik mydła. Wosk pszczeli uelastycznia oraz zmiękcza skórę, dlatego też jest idealny do codziennej pielęgnacji skóry. Wosk pszczeli zawiera w,sobie także proteiny, lipidy, witaminy oraz cenne sole mineralne, dlatego też naturalne mydło na ichbazie daje tak pozytywne efekty w pielęgnacji każdego rodzaju skóry. Delikatnie myje i pielęgnuje skórę nie powodując podrażnień. Mydło przebadane dermatologicznie.
SPOSÓB UŻYCIA: Namydlić całe ciało i powolnymi, ruchami masować powierzchnię skóry, aby aktywne składniki zaczęły przez nią przenikać w głąb ciała. Taki relaksacyjny masaż powinien trwać kilka, kilkanaście minut, po czym mydło należy spłukać wodą.
Mydło jest jasne. Standardowo twarde. Jego zapach jest trudny do opisania, ale nie jest jakiś przepiękny, ale nie jest też zły. Jest po prostu okej.
Mydło w połączeniu z wodą daje jasną pianę. Po jego użyciu można zobaczyć jego małe błyszczące drobinki. Oczywiście na skórze ich nie widać, ale na samej kostce jak najbardziej.
Bardzo zainteresowały mnie właściwości wygładzające tego mydła. Zawsze mam wrażenie, że moja skóra nie jest wystarczająco gładka i jest za bardzo podrażniona, przez co potrzebuje dobrego wygładzenia. Tutaj szczerze powiem, że na podrażnioną skórę można je jak najbardziej używać. Na prawdę pomaga się pozbyć na przykład tych krostek po goleniu. Zdarza się czasami, że nie które produkty sprawiają, że wyglądają one jeszcze gorzej, ale to mydło jak najbardziej pomaga trochę się ich pozbyć.
Zapraszam do polubienia:
Fanpage bloga KLIK
Instagram KLIK
DressCloud KLIK
kliknij jeśli możesz KLIK
Zapraszam także na KONKURS na Fp bloga (kliknij w baner):
DressCloud KLIK
kliknij jeśli możesz KLIK
Zapraszam także na KONKURS na Fp bloga (kliknij w baner):
lubię Mydła z błotem z Morza Martwego :) u mnie dobrze takie mydełka się sprawdzają
OdpowiedzUsuńTakie mydełka to ja lubię ;)
OdpowiedzUsuńCzarniutkie jakie piekne! :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że ostatnie mydełko pomaga pozbyć się krostek :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty z miodem jak i z woskiem pszczelim - drugie mydełko idealne dla mnie :) Choć ja ostatnio mam lenia i używam tylko żeli do mycia ciała - jakoś nie chce mi się "bawić" z mydłami :/
OdpowiedzUsuńNie używam mydełek w kostce, czasami kupuję dla zapachu do szafy, ale błoto z morza martwego lubię, szczególnie w wersji proszkowej :)
OdpowiedzUsuńMam prośbę zagłosujesz na moją recenzję to jest bezpośredni link do niej, walczę o fajne nagrody ale póki co przegrywam o 25 głosów :P będę wdzięczna :)
http://thebodyshopclub.pl/konkurs-zostan-testerka?rhash=0e7fccc28777ae229326190bcb609d56
Ja do ciała używam tylko żeli pod prysznic albo takich do higieny intymnej ;) Podobają mi się te mydełka, ciekawa jestem czy spodobało by mi się coś takiego :)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś te produkty :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie :) KLIK