"Naturalny ujędrniający krem pod oczy z owocem granatu Cosnature
Formuła kremu została opracowana dla skutecznej i delikatnej pielęgnacji, wrażliwej i cienkiej skóry w okolicy oczu. Naturalny krem pod oczy, który wspaniale ujędrnia i pielęgnuje delikatną skórę. Zawiera olej z nasion granatu, olejek migdałowy oraz koenzym Q10. Skóra wokół oczu staje się napięta, wygładzona i rozświetlona. Odpowiedni dla osób noszących szkła kontaktowe. Odpowiedni do wszystkich typów cery nawet szczególnie wymagającej. Produkt przebadany dermatologicznie wolny od syntetycznych substancji zapachowych, barwników i konserwantów"
Skład: Aqua, glycerin, helianthus annuus seed oil, simmondsia chinensis seed oil, cetearyl alcohol, prunus amygdalus dulcis oil, glyceryl stearate citrate, dicaprylyl ether, punica granatum seed oil, orbignya oleifera seed oil, glyceryl stearate, tocopherol, xanthan gum, ubiquinone, phytic acid, citric acid, sodium benzoate.
Krem mieści się w małej tubce z wąską końcówką. Dzięki temu bez problemu można wycisnąć odpowiednią ilość kremu, choć ja polecam powolne naciskanie, bo przy zbyt mocnym naciśnięciu kremu wylatuje bardzo dużo. Podoba mi się to, że tubka jest w miarę miękka, więc nie ma żadnych problemów z wydobyciem kremu.
Krem ma lekką, nietłustą konsystencję. Jest bezzapachowe. Łatwo się rozsmarowuje i wystarczy go naprawdę nie wiele na jedno użycie, dzięki czemu jest bardzo wydajny. Szybko się wchłania i nie pozostawia żadnej warstwy na skórze.
Krem jest bardzo delikatny. Akurat okolice oczu mam bardzo wrażliwe w ostatnim czasie i muszę uważać, jakie produkty stosuję, ponieważ od niektórych kremów piecze mnie skóra oraz oczy. Przy tym kremie na szczęście nic takiego się nie stało, więc pod tym względem jestem 100% zadowolona.
Co do działania hmm mam trochę mieszane uczucia. Krem całkiem dobrze sobie radzi z rozjaśnieniem skóry, jak i cieni. U mnie jest to bardzo zauważalne, ponieważ zazwyczaj mam bardzo widoczne cienie jednak po zastosowaniu kremu widzę różnicę. Stają się one mniej widoczne, dzięki czemu skóra wygląda o wiele korzystniej. Jednak w kwestii ujędrnienia...ja nie zauważyłam żadnej zmiany u siebie. Skóra nie stała się napięta ani wygładzona. Może skład jest za słaby na moje okolice oczu :P Krem delikatnie nawilża, czyli pod tym względem jest dopasowany do mnie.
Według mnie krem jest wart uwagi, jeśli zależy Wam na rozjaśnieniu cieni oraz nie potrzebujecie mocnego nawilżenia. Jeśli liczycie na ujędrnienie to myślę, że przyda się coś z mocniejszym składem.
Kosmetyki Cosnature można dostać w Hebe, Apteki DOZ, Apteki Cefarm + drogerie Eko.
Lubicie kosmetyki Cosnature? Wolicie kremy naturalne czy drogeryjne? Patrzycie na składy podczas zakupów?
Oczywiście już od jakiegoś czasu kieruje się przy wyborze kosmetyków głównie składami ;p kremiku jeszcze nie miałam, ale markę cosnature bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńU mnie ten kremik rowniez nie za bardzo sie sprawdził ;p
OdpowiedzUsuńMiałam kilka próbek tego kremu i przyznaję, że robił robotę :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się strasznie jego lekka formuła i zapach.
to dziwne, mój jest bezzapachowy :P
UsuńJeszcze nic nie miałam tej firmy, ale na pewno w końcu postaram się kupić kosmetyki i sprawdzić jak się sprawują u mnie.
OdpowiedzUsuńNie znam, ale nie poznam ;/
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o kremy pod oczy to mam wobec nich duże wymagania.
OdpowiedzUsuńZaciekawil mnie bo lubie nawilzajace kremy pod oczy :D
OdpowiedzUsuńTak jak napisałam w poście - krem lekko nawilża :)
UsuńBardzo lubię kosmetyki Cosnature. Właśnie mi ręce pachną ich cudownym masłem. ;-)
OdpowiedzUsuńWłasnie w tym tygodniu kupiłam pierwsze kosmetyki Cosnature - krem na dzień i na noc z granatem oraz żel pod prysznic - zobaczymy jak się spiszą u mnie
OdpowiedzUsuńJednak wolę krem pod oczy z loreal, choć przyznam, że z tą marką jeszcze nie miałam okazji się poznać :)
OdpowiedzUsuń