Dziś mam dla Was dezodorant w sprayu. Jeszcze nie miałam okazji używać takiego produktu. Zwykle sięgam po sztyfty albo dezodorant w standardowym opakowaniu, jednak takiego w spray jeszcze nigdzie wcześniej nie widziałam, więc chętnie go wypróbowałam.
"Łagodny dezodorant w sprayu, chroni i pielęgnuje skórę do 24 godzin, zapobiegając nieprzyjemnemu zapachowi i poceniu się. Delikatna formuła zawiera ekstrakty z organicznej limonki i mięty. Dezodorant ma przyjemny świeży, cytrusowy zapach. Nie zawiera soli aluminium, nie pozostawia śladów. Wspomaga naturalne funkcje skóry."
Składniki: ALCOHOL • AQUA • RIETHYL CITRATE • GLYCERIN • LEVULINIC ACID • CITRIC ACID • SODIUM LEVULINATE • MENTHA PIPERITA LEAF EXTRACT • CITRUS AURANTIFOLIA PEEL EXTRACT • PARFUM • LIMONENE · LINALOOL • CITRAL • GERANIOL • FARNESOL • SODIUM BENZOATE • POTASSIUM SORBATE
Jak możecie zobaczyć dezodorant znajduje się w szklanym opakowaniu. Mimo że często wszystko wylatuje mi z rąk, to jednak ten dezodorant ze mną przetrwał, a jego opakowanie jest zdecydowanie bardziej wytrzymałe niż wygląda. :D
Po zdjęciu nakrętki możemy zobaczyć atomizer, z którym według mnie jednak coś jest nie tak. Wydobywa się z niego za dużo płynu przy jednym naciśnięciu, ale można się do tego, jak najbardziej przyzwyczaić - albo po prostu jest to dziwne dla osoby przyzwyczajonej do drogeryjnego dezodorantu.
Zapach dezodorantu jest bardzo cytrusowy. Ja nie wyczułam w nim mięty, ale sam zapach limonki jest już bardzo orzeźwiający, ale niestety szybko gdzieś zanika.
Mało komfortowe jest to, że dezodorant długo wysycha. Zdecydowanie kilka sekund nie wystarczy, a nawet jak pozostawimy do wyschnięcia trochę dłużej to skóra pod pachą i tak się sklei, a jest to dziwne uczucie, gdy podczas ponownego podniesienia ręki skóra się odkleja od siebie, i wtedy trzeba popodnosić rękę kilka razy, aby przestało.
Dezodorant nie pozostawia śladów na ubraniach, nawet na tych czarnych, gdzie nawet czasem specjalne dezodoranty typu "zero śladów" i tak często zostawiają. Jednak według mnie nie jest to dezodorant na zimę, dla osoby jeżdżącej autobusami. Wiadomo, że przy takim zimnie najlepiej się ubrać na cebulkę, a gdy się wsiada do autobusu to najczęściej kierowca włącza ogrzewanie na maksa, mimo że wszyscy są ciepło ubrani i chcesz czy nie, zaczynasz się pocić, bo jest tak gorąco. Wtedy ja nie czułam się z tym dezodorantem dobrze, nie czułam się świeżo. Zapach dezodorantu jest za słaby, aby zakryć zapach potu.
Jest to lekki dezodorant, na lekkie dni, gdy wiesz, że nie ma szans na to, że się bardziej spocisz. Nie jest on do 'zadań specjalnych'.
Dodatkowo mam go od niecałego miesiąca, a zaczął się tak jakby krystalizować. Na spodzie zrobiło się pełno białych drobinek, które nie znikają nawet po wielokrotnym wstrząśnięciu. Nie wiem, czy tak powinno być, czy nie, ale jeśli nawet tak, to nie zachęca to do używania, jednak nie ma o tym żadnej informacji, więc uznaję, że tak nie powinno być.
Jest to odpowiedni dezodorant dla osób, które stawiają na produkty naturalne, ale osobom, które są przyzwyczajone do produktów drogeryjnych i w dużej mierze stawiają na to żeby czuć się świeżo na 200 albo 300% będzie on zdecydowanie za słaby.
Kosmetyki Cosnature można dostać w Hebe, Apteki DOZ, Apteki Cefarm + drogerie Eko.
Lubicie kosmetyki Cosnature? Wolicie dezodoranty naturalne czy drogeryjne? Bardziej patrzycie na skład czy na uczucie świeżości?
Wydaje mi się, że byłby idealny na wiosnę. Chociaż wątpię, że się skuszę na jego kupno, zwykle używam dezodorantu na ostatnią chwilę przed wyjściem i nie byłoby czasu, żeby wysechł :/
OdpowiedzUsuńOj taki dezodorant odpada, najlepiej kiedy po użyciu jest tak jakby go nie było. Żadnego klejenia, plam czy tam mokrej plamki. Może znajdę dezodorant o takim zapaszku, bo limonke bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńUżywam różnych dezodorantów. Obawiam się, że ten mógłby być u mnie jednak za słaby.
OdpowiedzUsuńNie jestem do tego przekonana mam Wrażenie, że nie podołałby zadaniu.
OdpowiedzUsuńLubię naturalne produkty, ale jeśli chodzi o antyperspiranty, to preferuję takie, które działają i rzeczywiście hamują pot. Niestety wiele produktów strasznie śmierdzi przy rozpylaniu, a to u mnie również bardzo ważne, bo nie lubię się dusić. Tego dezodorantu nigdy nie miałam, ale jakoś mnie nie przekonuje. W danej chwili najlepiej sprawdzają się u mnie Dove :)
OdpowiedzUsuńNo to nie przekonalam się do tego dezodorantu. Ja używam tylko Rexony od wielu lat i jestem mega z niej zadowolona. :)
OdpowiedzUsuń