W takich czasach gdy czasu brakuje dosłownie na wszystko, a szczególnie na sen, pod oczami tworzą nam się szare sińce które z czasem są coraz bardziej widoczne.
Ja sięgnęłam w takim wypadku właśnie po ten produkt. Kupiłam go w aptece, a plusem jest to że z tyłu można doszukać się napisu "Made in Poland".
Opis produktu:
Zmniejsza cienie i obrzęki wokół oczu. Polecany do pielęgnacji okolic oczu dla każdego rodzaju skóry płytko unaczynionej. Także dla osób, u których pod wpływem czynników zewnętrznych lub wysilania wzroku przy pracy np. z komputerem, występują objawy przemęczenia (sińce, obrzęki wokół oczu i powiek).
Stosowany wieczorem - działa kojąco i odprężająco, łagodzi objawy zmęczenia oczu, zmniejsza cienie i obrzęki tzw. "worki". Nawilża i rozjaśnia skórę.
Stosowany rano - opóźnia powstanie obrzęków powiek i skóry wokół oczu oraz zmniejsza skłonność do ich powstawania.
Zastosowanie: żel przeznaczony do pielęgnacji skóry wokół oczu skłonnej do podpuchnięć.
Działanie: żel zmniejsza cienie i podpuchnięcia wokół oczu. Łagodzi objawy zmęczenia.
Efekt: świeża, wypoczęta skóra wokół oczu bez cieni i podpuchnięć
Zastosowanie: nie wielką ilość żelu rozprowadzić równomiernie na dolnej i górnej powiece. Stosować rano i wieczorem, również pod makijaż.
Zacznę od tego że miałam ciemnofioletowe sińce pod oczami. Z czasem wyglądało to tak jakbym ciągle coś ćpała i prawie nie spała.
Żel według zaleceń na opakowaniu starałam się stosować rano i wieczorem, w szczególności rano pod makijaż. Delikatne rezultaty mogłam już zauważyć po pierwszych użyciach. Szczerze to za taką cenę (7zł) spodziewałam się marnych postępów, a jednak byłam mile zaskoczona.
Produkt dobrze nawilża, szybko się wchłania i dobrze redukuje cienie pod oczami (przy regularnym stosowaniu), a o to ostatnie najbardziej mi zależało używając go.
Opakowanie jest bardzo praktyczne, małe i jak się gdzieś wyjeżdża nie ma problemu z wciśnięciem go do torby. Łatwo się go używa, z łatwością można wyciskać odpowiednią ilość żelu. Opakowanie 15ml starcza na około 3 miesiące, czyli produkt jest wydajny. Zapach ma lekki, prawie nie wyczuwalny. Daje lepszy efekt jak stosuje się go na zimno (czyli gdy trzyma się go w lodówce).
Myślę że opłaca się wydać te 7zł raz na jakiś czas, aby cienie choć trochę zniknęły.
Mimo wszystko czegoś brakuje mi w tym produkcie, takiego czegoś co by mnie urzekło, ale czego można się spodziewać za taką cenę. Nie wiem czy kupię go ponownie, czy jednak poszukam czegoś innego.
Moja ocena: 8/10
Czego używacie, aby pozbyć się cieni pod oczami? Skusiłyście się kiedyś na ten produkt?
Nie dawno doszła do mnie wygrana z bloga Włos po włosku.
Gratuluję wygranej :) Ja używam na cienie korektora bo jeszcze nie znalazłam takiego kremu pod oczy który by mi odpowiadał :) ten wydaje się być ciekawy i niedrogi :)
OdpowiedzUsuńGratuluję :) U mnie te żele też dobrze działają, ale bardzo nie podoba mi się skład, więc nadal szukam ideału ;)
OdpowiedzUsuńBrawo ! Fajnie jest coś wygrać : D ja pomimo małej ilości snu nie mam sincow chyba to tez dużo zależy od diety bo pamiętam ze kiedyś miałam z nimi problem.. wtedy maskowalam lekkim podkladem pod oczy
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBrawo ! Fajnie jest coś wygrać : D ja pomimo małej ilości snu nie mam sincow chyba to tez dużo zależy od diety bo pamiętam ze kiedyś miałam z nimi problem.. wtedy maskowalam lekkim podkladem pod oczy
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam żelu ze świetlikiem z Flosleku. Bardzo go lubiłam, do czasu, kiedy zmienili skład...
OdpowiedzUsuńmiałam go kiedyś ale u mnie nie działał, a przy tym mam wrażenie, że mnie delikatnie podrażniał :)
OdpowiedzUsuńGratuluje wygranej ;-) ja narazie sie w miare wysypiam ;-)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego zelu :)
OdpowiedzUsuńJak byłam młodsza często używałam kosmetyków tej marki, bo były całkiem niezłe i niedrogie :)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych ;)
Chętnie wypróbuję ten żel, jeśli tylko go spotkam ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej .
Gratuluje wygranej! Mialam kiedys ten zel i faktycznie dobrze nawilzal i minimalnie niwelowal worki pod oczami. Mysle, ze u mlodych osob taki zel sprawdzi sie idealnie :)
OdpowiedzUsuńMoja mama używa tego żelu.
OdpowiedzUsuńJa na cienie używałam kiedyś jakiegoś żelu z oriflamme ale średni był i w sumie nie pamiętam nazwy, możliwe, że skuszę się na ten.
OdpowiedzUsuńNa cienie najlepiej używać szminki i korektora. Wiem, że to dziwne ale sama się zdziwiłam gdy znalazłam info na ten temat chyba u Red Lipstick Monster :)
Polecam to sprawdzić i pozdrawiam studiaedynburgh.blogspot.com
lubie żele pod oczy z Flosleku :D często je używam :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej! Kosmetyk zawsze cieszy najbardziej :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej :) a tego żelu nigdy nie miałam...
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej :) Hmm całe szczęście nie mam problemu z sińcami, ale nigdy nic nie wiadomo :) Kiedyś może się przydać ten żel :)
OdpowiedzUsuńRównież obserwuję:)
Post w idealny czas dla mnie. :) Myślę, że na dniach kupię. :)
OdpowiedzUsuńMiałam już produkty z Flos lek.Bardzo lubię arnikę w składzie produktów do twarzy,ponieważ faktycznie ma dobre działanie;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty tej firmy, pewnie ten też by mi się spodobał;)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że jet tani i dobry produkt walczący z cieniami! :)
OdpowiedzUsuńFajny ten kremik i jeszcze taki tani :D Jak go znajdę na pewno go kupię :) I gratuluję wygranej :)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam jeszcze tego żelu, muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie. Też mam sińce pod oczami.
OdpowiedzUsuńNa szczęście cienie mi się na razie nie pojawiają, więc i tego kosmetyku nie znam :)
OdpowiedzUsuńO to coś dla mnie :) Prawie zawsze mam podkowy pod oczami ;)
OdpowiedzUsuńtej wersji jeszcze nie miałam:D
OdpowiedzUsuńTeż mam żel z arniką, ale innej formy -Norel i też mogę go polecić, o ile oczywiście ktoś nie jest uczulony na arnikę :)
OdpowiedzUsuńStosuję ten żel w ekstremalnych sytuacjach. I jestem usatysfakcjonowana z działania tego kosmetyku.
OdpowiedzUsuń:*
Nie używałam, ale od czasami by mi się przydał. :) Muszę kupić :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki z Flos-leku, miałam ich już bardzo dużo. Najmilej wspominam chyba arbuzowe masło do ciała, pięknie pachniało i idealnie nawilżało skórę. Pozdrawiam i dodaję do obserwowanych:)
OdpowiedzUsuńŻelu jeszcze nie próbowała:)
OdpowiedzUsuńŻeby zlikwidować cienie lub czerwone naczynka trzeba co najmniej rok codziennie smarować się specyfikiem z arniką - tak powiedziała mi pani z zielarskiego. Jej córka miała naczynkową plamę na twarzy i jej w ten sposób zeszła całkowicie. :) Także tylko wytrwałość pomaga. :D
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej! :*
kremik może być bardzo interesujący ;D
OdpowiedzUsuńsuper!!! brzmi ciekawie, fajnie wiedzieć o takich kremikach
OdpowiedzUsuńGratulacje :) Miałam chyba ten żel kiedyś :)
OdpowiedzUsuńNa całe szczęście nie muszę używać takich produktów.
OdpowiedzUsuńFanie jednak że Cię miło zaskoczył. Gratuluję też wygranej :)
Coś w sam raz dla mnie:-) Zrobiły mi się cienie pod oczami od długiego siedzenia przy komputerze i niedosypiania...
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę. :)
OdpowiedzUsuńna cienie pod oczami używam teraz kremu z orientany i muszę przyznać, że trochę pomógł :)
OdpowiedzUsuńKrem może być całkiem dobry, nie używałam tego z flos-leku a niestety mam duży problem z opuchnięciami i sińcami pod oczami.
OdpowiedzUsuńnie używałam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego dnia :)
Anru,
Ten żel pod oczy się u mnie nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńMi ten produkt kompletnie się nie sprawdził :( Nawet przy regularnym stosowaniu (dwa razy dziennie) przez długi okres czasu nie zmniejszył moich cieni pod oczami. Wolno się wchłaniał, a opuchnięć po niewyspanej nocy w ogóle nie likwidował :(
OdpowiedzUsuńTen żel pod oczy sprawdza się po zarwanej nocce. RLM polecała i zgadzam się w pełni z jej opinią ;)
OdpowiedzUsuń