"Serum do włosów. Kuracja chroni, odżywia i naprawia włosy. Te niezwykłe składniki olejków natychmiast wchłaniają się dając włosom beztroskie uczucie relaksu i trwały blask.
- Bogata w składniki formuła
- Lekka konsystencja
- Chroni , odżywia i natychmiast się wchłania
- Aby włosy był zdrowe, błyszczące i miękkie
Skład: Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, C12-15 Alkyl Benzoate, Argania Spinosa Kernal Oil, Olea Europaea (Olive) Friut Oil, Parfum, Hexyl Cinnamaldehyde, CI 26100, CI 47000"
Opakowanie jak najbardziej na tak. Jest pompka, więc Ania jest bardzo zadowolona. Jak dla mnie serum bez pompki tylko w jakiejś buteleczce nie powinno być w ogóle robione. Pompka się nie zacina, gładko chodzi, więc łatwo można kontrolować ilość serum, jaką chcemy wycisnąć.
Serum ma oleistą strukturę. Jest bardzo lejący, więc zazwyczaj wyciskałam na dłoń maksymalnie dwie pompki żebym nie miała problemu z roztarciem w dłoniach i we wtarciu we włosy. Zapach jest hmm przyjemny, nawet bardzo. Mnie się kojarzy z zapachem jakiegoś suchego olejku jednak nie mogę sobie przypomnieć jakiego. Mnie ten zapach kojarzy się z latem.
Po obsuszeniu włosów ręcznikiem wyciskałam na dłonie jedną bądź dwie pompki, rozcierałam w dłoniach i nakładałam najpierw na same końcówki. Moje końcówki potrzebują specjalnej troski, więc nie bałam się nakładać tak dużo tego serum. Następnie wyciskałam jedną pompkę (czasem mieszałam ją z oleokremem) i nakładałam na długość połowy włosów, potem kolejna pompka i ją wcierałam w drugą połowę włosów.
Wiem, że na produkcie jest napisane, żeby używać serum głównie na końcówki, jednak ja chciałam sprawdzić jak sprawdzi się także na długości. Podstawową informacją jest to, że mimo nakładania tak dużej ilości serum na końcówki, po wysuszeniu nie wyglądały na tłuste. Były ładne, odżywione, niespuszone, wyglądały na nie, aż tak zniszczone. Dodatkowo prostowanie ich, aż tak nie niszczyło.
Serum użyte na resztę włosów trochę mnie zdziwiło...swoim dobrym działaniem. Moje włosy wreszcie przestały być spuszone. Nawet jak zrobię sobie warkoczyki i je rozpuszczę to nie ma spuszenia, choć zawsze kończyło się to ogromnym puchem przez co moje włosy wyglądały okropnie. Jak na razie moje włosy wyglądają coraz lepiej, coraz zdrowiej i to serum na pewno chociaż trochę im w tym pomaga. Jak najbardziej polecam. Dodatkowo jest mega wydajne.
Myje włosy co 2-3 dni, w zależności od wyglądu włosów. Tego serum używam od około miesiąca. W tym czasie zużyłam może z 15% buteleczki. Co jest jednak naprawdę małą ilością. Serum kosztuje 44,90 zł za 115 ml, ale dzięki swojej wydajności jest bardzo opłacalne.
Serum możecie kupić tu: KLIK
Zapraszam do polubienia:
Proszę o niezostawianie linków do swoich blogów/stron w komentarzach. Dziękuję!
A Wy czym chronicie swoje włosy?
A Wy czym chronicie swoje włosy?
Prezentuje się ładnie. Szkoda tylko, że takie drogie ;/
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym, moim końcówkom bardzo by się to przydało :D
OdpowiedzUsuńamelia-bloog.blogspot.com
Trochę na krawędzi z tym nakładaniem na cała długość ;D Nie no żartuję. Bardzo chetnie bym przygarnela i wypróbowała - kusi fakt, że włosy się nie puszą.
OdpowiedzUsuńWidziałam ten produkt juz u paru bloggerek. Zaciekawił mnie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności z tym serum.
OdpowiedzUsuńnie znam go, ale skład jak dla mnie taki sobie :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa efektów jakie daje to serum, ja natomiast postawiłam na odżywczy Oleo-Krem z L'botica BIOVAX i moge go szczerze polecić. :)
OdpowiedzUsuń