niedziela, 22 października 2017

Love Your Body • 100% naturalny peeling kawowy o zapachu soczystej truskawki

Dziś mam dla Was pięknie pachnący post na tak deszczową pogodę za oknem. Peeling kawowy o zapachu soczystej truskawki brzmi ciekawie, ale czy na pewno jest takim umilaczem kąpieli? Zapraszam dalej :)



"Kochaj swoje ciało!
Zwalczaj cellulit. Oczyszczaj, odżywiaj i regeneruj skórę. Naturalnie nawilżaj swoje ciało. Wybraliśmy najlepsze naturalne składniki specjalnie dla Ciebie. Bądź piękna z LOVE YOUR BODY.
Sposób użycia: zwilż ciało wodą, nałóż peeling na skórę, masuj okrężnymi ruchami, pozostaw na ciele 5-10 minut, dokładnie spłucz.
Naturalne składniki peelingu: ziarno kawy robusta, olej makadamia, olej arganowy, kakao, cukier, sól morska, witamina E.
Bez SLS, parabenów, barwników, konserwantów.
Skład: coffea robusta seed powder, sucrose, sodium chloride, theobroma cacao seed powder, elaeis guineensis oil, argania spinosa kernel oil, macadamia ternifolia seed oil, tocopheryl acetate, parfum."



Sama nazwa peelingu jest bardzo kusząca. Peeling kawowy o zapachu truskawki, czyli teoretycznie przepyszny zapach...ale praktycznie też, nawet bardzo. Jak dla mnie zapach świetny. Bardzo lubię kawę, bardzo lubię truskawki, więc truskawkowa kawa to by było coś dla mnie do picia, dlatego ogromnie szkoda, że nie można zaparzać tego peelingu :D
Opakowanie fajne, przyjemny dla oka design. Niestety łatwo się moczy, a podczas kąpieli jednak mamy mokre ręce, a nawet po wytarciu są lekko wilgotne. Naklejka z przodu lekko zmieniła kolor w niektórych miejscach przez wodę, ale no w końcu to nie opakowanie jest najważniejsze. W peelingu oprócz kawy możemy zauważyć także jakieś kryształkowe drobinki.



Aby prawidłowo użyć peelingu należy zwilżyć ciało, nabrać trochę peelingu i nałożyć na skórę, masować okrężnymi ruchami, pozostawić na 5-10 min i zmyć. Bardzo proste i łatwe stosowanie.
Już po otwarciu opakowania czujemy ten przepiękny zapach mocnej kawy i lekkiej truskawki. Po nałożeniu peelingu na skórę także go czujemy. Peeling nie jest mocnym peelingiem, nie jest typowym zdzierakiem, które po prostu kocham. Jest lekki i delikatny dla skóry.

Podczas wmasowywania w skórę lubi trochę spadać, przez co się marnuje, więc najlepiej rozcierać dwoma rękoma obok siebie, żeby ewentualnie łapać to, co będzie się chciało zsunąć ze skóry. Po dobrym roztarciu peelingu po skórze, należy chwilę zaczekać, aby zmyć peeling. Zmywanie peelingu nie jest takie proste jak się wydaje. Peeling pozostawia tłustą warstwę (co mi nie przeszkadza), ale w niektórych miejscach ta warstwa jest brązowa, bo nabiera koloru od kawy i wtedy bez tarcia gąbką się nie obędzie, bo samą dłonią nie można tego zetrzeć. Dodatkowo trzeba się liczyć z tym, że nasza wanna będzie wyglądać jak umazana piachem.



Tak jak już pisałam peeling pozostawia tłustą warstwę, ale nie jest ona jakoś bardzo widoczna i po wytarciu się ręcznikiem szybko się wchłania. Po peelingu skóra jest tak przyjemnie gładka w dotyku mmmmm...taka miękka i delikatna. Czuć, że jest dobrze odżywiona. Efekt naprawdę bardzo mi się spodobał, bo jest zauważalny od razu po myciu. Niestety nie wypowiem się czy zwalcza cellulit, ponieważ u mnie nie jest on, aż tak widoczny. Jednak jeśli szukacie kawowego peelingu, który odżywi i wygładzi skórę to myślę, że to jest całkiem dobry wybór.


Love Your Body

Zapraszam do polubienia:
Fanpage bloga KLIK
Instagram KLIK
Twitter KLIK
DressCloud KLIK
Follow my blog with Bloglovin

Proszę o niezostawianie linków do swoich blogów/stron w komentarzach. Dziękuję!

PS. W środę rusza konkurs ^^

25 komentarzy:

  1. Miałam jeden peeling od nich i mile wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie pilingi. Właśnie za tę tłustawą powłokę. A zapach?! Marzenie. Musze kupić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie używałam peelingów tej marki. Nie sądzę by peeling zlikwidował cellulit.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie miałam peelingów z tej firmy ale już wiem, że opakowanie by mnie wkurzało kiedy miałabym z niego korzystać mokrymi rękoma ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie bym wypróbowała ten peeling.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dużo pozytywnych opinii czytam o tych peelingach, ale jeszcze nie miałam okazji używać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam kawowe peelingi, ale wolę je sama przygotowywać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Peeling kawowy o zapachu truskawki = miłość od pierwszego usłyszenia :D

    nouw.com/roksanaryszkiewicz

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam truskawki ;) muszę koniecznie wypróbować ten peeling :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam tego typu peelingi, oczyszczanie, złuszczanie i pielęgnacja w jednym :) No i zapachy - boskie!

    OdpowiedzUsuń
  11. lubię peeling z kawy, często sama go robię :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja zwykle i tak po peelingach myję się żelami. Ale ogólnie jestem fanką tego typu produktów :))

    OdpowiedzUsuń
  13. polubiłam się z tego typu peelingami

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam peelingi ale tego jeszcze nie miałam :)

    Kiudlis.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam takie peelingi! Myślę, że zapach przypadłby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Peelingi kawowe to jest to! Ja używam tylko domowych, ale kiedyś też się skuszę i zakupię :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Widzę ,że mamy podobne odczucia :)
    Ostatnio dostałam próbkę peelingu w sklepie...
    Na początku byłam sceptycznie nastawiona, jednak po użyciu zakochałam się!
    Piękny zapach i ta cudownie gładka skóra :)
    Od teraz mój ulubieniec!

    OdpowiedzUsuń
  18. Witaj! Interesujący peeling. Sam skład zaciekawia i zachęca do zakupu nawet z czystej ciekawości. Ciekawe czy opłaca się kupić i czy jest skuteczny. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo pozytywna opinia, co prawda ostatnio dostałam tą próbkę peelingu w sklepie i muszę przyznać że zapach zachęca :) Lubię peelingi :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Widziałam go w Superpharm - to będzie mój pierwszy zakup po wypłacie :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Lubimy truskawki i kochamy kawę, więc i dla nas to bardzo apetyczne połączenie. Chętnie wypróbowalibyśmy zawartość, ale nie przepadamy za papierowymi opakowaniami. Zazwyczaj w wannie ma się mokre łapki, a myszy to dodatkowo okropne sierotki (ileż razy kosmetyki wpadły nam do wody!)...

    OdpowiedzUsuń
  22. Swietny peeling bardzo go polecam jestem w nim wrecz zakochana :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Taki peeling natychmiast poprawia humor, kiedy za oknem deszcz :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przeczytanie postu i komentarz :)

Copyright © 2016 Malinowy Skarbiec , Blogger