"Olejek myjący do codziennej pielęgnacji skóry wrażliwej. Polecany szczególnie dla cery mieszanej, suchej. Jest wolny od sztucznych barwników i syntetycznych substancji zapachowych, składników ropopochodnych.
Kompozycja niezwykłych składników:
olej moringa, sprowadzony przez założycielkę marki Creamy prosto z jej rodzinnego Haiti, tłoczony z nasion „drzewa życia”, niezwykle bogaty w składniki odżywcze, dodatkowo wykazujący działanie przeciwzapalne,
olej migdałowy – znany ze swoich delikatnych właściwości pielęgnacyjnych, będzie odpowiedni nawet dla najwrażliwszej skóry,
substancja myjąca otrzymywana z orzechów drzewa kokosowego pozwala uzyskać delikatną emulsję olejku z wodą, dzięki czemu po umyciu na skórze nie pozostaje tłusty film.
Sposób użycia: W zwilżoną skórę twarzy wmasować kilka kropli olejku do wytworzenia białej emulsji. Spłukać wodą. Osuszyć twarz. Stosować 1-2 razy dziennie, w zależności od potrzeb.
Przechowywanie: W temperaturze pokojowej, w szczelnych pojemnikach. Chronić przed dostępem wilgoci, wysokiej temperatury i światła.
Ingredients: Moringa Oleifera Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Peg-7 Glyceryl Cocoate."
Olejek znajduje się w ładnej ciemnej buteleczce z przyjemną w użyciu pipetą. Jak można zobaczyć na zdjęciach - butelka jest nieprzeźroczysta, więc nie zobaczycie ile produktu zostało do końca. Wiem, że to przez to, że płynu nie można wystawiać na światło, ale jednak lubię wiedzieć ile zostało do dna, ale nie będę tego liczyć na minus, w końcu świeżość kosmetyku jest ważniejsza. Skład jest naprawdę fajny. Bardzo krótki, bez zbędnych składników. Pod tym względem jest idealnie. Jest to produkt wegański i naturalny.
Olejek ma lekko żółty kolor, konsystencja jest tłusta, ale pod wpływem wody zaczyna się lekko pienić. Jest bezzapachowy. Najwygodniej mi się używa olejku pod prysznicem. Parę kropelek na zwilżoną skórę twarzy i ładnie rozsmarowujemy. Olejek idealnie sprawdza się do demakijażu. Poradzi sobie ze wszystkim - z podkładem, tuszem, pomadką (choć nie sprawdzałam tych ultra wytrzymałych). Nawet jak wpadło mi trochę do oka to nie piekło (wtedy ma się problemy z ostrością, ale wystarczy przemyć oko). Olejek nie podrażnił u mnie okolic oczu. Jednak ma swój minus.
Po umyciu nim twarzy ma się uczucie ściągniętej skóry. Jest ono na tyle silne, że sprawia lekki dyskomfort. U mnie jest tak za każdym razem. Mimo że używam go już dość długo, ani trochę nie minęło.
Olejek nie spowodował za to u mnie większego świecenia się skóry. Po jego użyciu jest ono standardowe. Jest on delikatny dla skóry i nie powoduje podrażnień, ale u mnie się sprawdza tylko jako olejek do demakijażu. Nie oczyścił mojej cery, nie odżywił jej. Często używałam go już nawet po demakijażu, ale nie zauważyłam żadnej różnicy. Nie pozostawia tłustej warstwy.
Spodobało mi się to, że mogę go używać pod prysznicem, że wtedy idzie wszystko za jednym zamachem :P Dodatkowo nie piecze w oczy i nie podrażnia, ale nie kupiłabym kolejnego opakowania za 69 zł / 100 ml. Moja wersja ma 50 ml, ale z tego co widziałam to nie jest dostępna w sklepie.
Używacie olejków do mycia twarzy? Znacie tę markę? Stawiacie na kosmetyki naturalne i/lub wegańskie?
Nie znam tego olejku.
OdpowiedzUsuńNie znam marki. Nigdy nie używałam do mycia twarzy olejku. Płyny, żele ewentualnie pasty ale olejki? To dla mnie nowość :D Jednak nie wypróbuję, cena zadecydowała. Nie pamiętam kiedy ostatni raz wydałam na kosmetyk więcej niż 5zł :3 wspaniała recenzja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Ja używam olejku z Clochee i jest naprawdę bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńNie przekonuje mnie ten olejek do siebie. Używam wiele różnych i nigdy nie miałam uczucia ściągnięcia
OdpowiedzUsuńHmmmm... Ja nigdy nie używałam żadnych olejków do twarzy, ale to uczucie ściągania bardzo mnie odstrasza i nie jestem pewna czy u mnie nie podrażniłby skóry w okolicach oczu, bo ja mam ją bardzo, bardzo mocno wrażliwą.
OdpowiedzUsuńAczkolwiek opakowanie ma według mnie przepiękne. :)
Pozdrawiam ♥
https://my-positive-mind.blogspot.com
Nie znam tego olejku
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki ani tego olejku..
OdpowiedzUsuńLubię tego typu opakowania z ciemnego szkła, jedyne czego sie zawsze obawiam to to, że je przez przypadek stłukę..
Średnio przepadam za olejkami :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za opinię :) Podejrzewamy, że miała Pani poczucia oczyszczenia, bo być może jest Pani przyzwyczajona do produktów na bazie surfaktantów, czyli substancji myjących. Ich zadaniem jest większe "odtłuszczenie" skóry i niektóre cery mogą tego mocno wymagać. Samo połączenie olejów z tego typu substancja myjącą nie było w naszej koncepcji owego olejku. Jeśli chodzi zaś o odżywienie - kosmetyk zdecydowanie jest za krótko na skórze, aby miał działanie typowe dla np. serum. Ma je za zadanie raczej wspomagać. Jeśli potrzebuje Pani intensywnego odżywienia, polecamy nasze sera.
OdpowiedzUsuńBardzo zaintrygowała nas Pani informacja o poczuciu ściągnięcia. Czy mogłaby nam Pani opisać (np. w wiadomości prywatnej na IG), jaki typ cery Pani posiada? Jesteśmy w trakcie recepturowania następnego kosmetyku do mycia i takie opinie, jak Pani są dla nas naprawdę pomocne!
Nie przepadam za olejkami do twarzy :(
OdpowiedzUsuńPoczytajcie jakie właściwości mają liście moringa jak stosować te zioła. Ta roślina ma wiele pozytywnych właściwości i jest stosowana nie tylko w kosmetyce. O olejku jeszcze nie słyszałam, ale na pewno wypróbuję.
OdpowiedzUsuń