"Wzmacniający Micelarny Szampon NIVEA® wzbogacony o lilię wodną: - bardzo łagodnie oczyszcza nie podrażniając skóry głowy - wzmacnia włosy by były bardziej elastyczne - chroni naturalne pH skóry głowy - zauważalnie gładkie i mocne włosy - ochrona naturalnego pH skóry głowy.
• Formuła micelarna łagodnie i głęboko oczyszcza włosy oraz skórę głowy
• Nie zawiera silikonów, parabenów i barwników
• Bardzo łagodnie oczyszcza i wzmacnia włosy
• Wzbogacony o lilię wodną
• Chroni naturalne pH skóry głowy
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Nymphaea Odorata Root Extract, Lanolin Alcohol (Eucerit®), Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder, Macadamia Integrifolia Seed Oil, Glyceryl Glucoside, Panthenol, Polyquaternium-10, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Glycerin, Citric Acid, Sodium Benzoate, Propylene Glycol, Citronellol, Limonene, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Alcohol, Parfum."
Opakowanie szamponu jest proste, interesujące i duże. Wszystkie informacje są dobrze podane i widoczne. Nie ma żadnego niepotrzebnego tekstu. Chyba najbardziej urzekło mnie to, że z tyłu jest podanych tylko kilka informacji. Nie ma mega długiego opisu i wypisanych 101 funkcji, jakie spełnia, ale wszystko jest prosto i na temat, czyli tak jak powinno być (najlepiej przy wszystkich produktach).
Konsystencja jest gęsta, taki typowy szampon. Zapach ładny, czuć, że jest lekko perfumowany, ale nie zostaje niestety na włosach. Szampon dobrze się pieni, wystarczy niewielka ilość do umycia włosów, dzięki czemu jest bardzo wydajny i duże opakowanie starczy na długo. Dodatkowo zapach bardzo umila mycie włosów, więc za to też mały plusik.
Szampon jest przeznaczony do łamliwych włosów i wrażliwej skóry głowy. Używałam go razem z mamą, aby lepiej go przetestować. Moja skóra głowy jest średnio wrażliwa, ale moja mama ma bardzo wrażliwą skórę głowy. U żadnej z nas nie wystąpiło podrażnienie, więc ten punkt jak najbardziej został spełniony. Dobrze oczyszcza włosy, nie pozostawia ich niemiłych w dotyku i tępych. Wzmocnienia i uelastycznienia włosów nie zauważyłam. Jednak trudno takie coś zauważyć po samym szamponie. Chętnie zużyję go do końca i pomyślę nad kolejnym opakowaniem, ponieważ ma ładny zapach i w miarę łagodnie oczyszcza włosy, gdzie w moim przypadku sporo szamponów jest za mocnych i sprawiają, że moje włosy stają się tępe.
Zapraszam do polubienia:
Bardzo ciekawi mnie ten szampon i to jak zadziala na moim skalpie. Mysle nad jego zakupem :D
OdpowiedzUsuńMnie też bardzo ciekawi ten produkt, jak złapię w sklepie to na pewno kupię :)
OdpowiedzUsuńWiele dobrego czytałam o tym szamponie.
OdpowiedzUsuńChętnie go poznam, czytałam o nim parę dobrych opinii.
OdpowiedzUsuńCoraz więcej słyszę o tym szamponie... Może kiedyś go przetestuję :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się fajnie. Lubię szampony Nivea:)
OdpowiedzUsuńmoja kolezanka go stosuje i chwali
OdpowiedzUsuńciekawi mnie ten szampon, muszę go w końcu wypróbować
OdpowiedzUsuńMicelare kojarzą mi się raczej z demakijażem a nie z szamponem, po przeczytaniu postu jestem bardzo ciekawa jego działania na moich włosach. Kusi mnie żeby go wypróbować .
OdpowiedzUsuńmam tę samą wersję:)!
OdpowiedzUsuńDo włosów nie kupuję nic z Nivea, nie odpowiadają mi składy :)
OdpowiedzUsuń