niedziela, 20 listopada 2016

FlosLek • ElestaBion R, Serum multifunkcyjne do włosów

FlosLek głównie kojarzy mi się z produktami do twarzy. Nie miałam pojęcia, że ta firma ma w ogóle produkty do włosów. Wcześniej się nigdzie z nimi nie spotkałam i jak zobaczyłam boxy od http://o-you.pl/ byłam bardzo zaciekawiona jego działania. Była to dla mnie całkowita nowość, a że lubię tego typu produkty to z ogromną chęcią zabrałam się do testowania. Wątpię, że tylko ja się tak rzucam na wszelkie nowości 😄 Raczej zwykle jestem dość cierpliwa, ale jak coś mnie ciekawi to od razu to muszę dokładnie obejrzeć, wypróbować itd.
Oczywiście jak dorwałam się do boxa to pierwszy kosmetyk, który zaczęłam czytać to było właśnie to serum. Najbardziej przykuło mój wzrok. Może to przez to zestawienie kolorów, może to przez moją ciekawość. Tak czy siak musiałam się z nim od razu zapoznać.
Moja opinia:
Opakowanie jak najbardziej do mnie przemawia. Co prawda tak z daleka nie wygląda jak produkt do włosów, co nie zmienia faktu, że przez połączenie tego malinowego różu z bielą jest ono bardzo kobiece. Buteleczka jest plastikowa, ale jest to taki twardy plastik. Jest mała, więc nie problem zabrać ją gdzieś ze sobą. Dozownik naciska się dość gładko. Łatwo się kontroluje jaka ilość wyląduje na naszej ręce. Ma ono taką lekko lepką konsystencje. Wydaje się być trochę śliskie jak olej, ale po dobrym wtarciu w włosy na rękach nie zostaje po nim żaden ślad. Ma taki delikatny, bardzo przyjemny zapach, który początkowo czuć na włosach, ale potem znika.
Po wyciśnięciu serum rozcierałam je w dłoniach i nakładałam najpierw na same końcówki, a to co zostało dawałam na długość włosów. Tutaj jestem po prostu dumna. Serum w ogóle nie obciążyło moich włosów, a bałam się, że okaże się za ciężkie, ale była miła niespodzianka już po pierwszym użyciu. Czasami bałam się, że nałożyłam za dużo, ale końcówki nie wyglądały wtedy na tłuste. Sprawia, że włosy są takie delikatne i wygładzone. Mięciutkie w dotyku. Miały swój taki własny blask. Wyglądały po prostu zdrowo. Serum miałam jeszcze okazję używać przy używaniu prostownicy (swoją drogą postanowiłam, że jednak nie będę z niej całkowicie rezygnować, tylko od czasu do czasu wyprostuje) i faktycznie pomaga w ochronie włosów. W moim przypadku końcówek, bo to na nie głównie kładłam serum i jest naprawdę zadowolona. Pomaga ograniczyć liczbę zniszczonych końców (w tym oczywiście rozdwajających się).
Niby takie małe serum. Takie niepozorne, a naprawdę może pomóc w pielęgnacji i ochronie włosów. Wystarczy nie wielka ilość na jedno użycie (w moim przypadku to były dwa naciśnięcia) i jak na razie zużyłam 1/3 buteleczki, więc wydajność bardzo dobra jak dla mnie.  Jak tak patrzyłam cenowo to można je dostać za około 12-13zł za 30ml, a skoro jedna buteleczka pewnie będzie starczyć na 2-3 miesiące to według mnie się opłaca.
Moja ocena: 10/10

Zapraszam do polubienia:
Fanpage bloga KLIK
Instagram KLIK
DressCloud KLIK

Przypominam o trwającym konkursie mikołajkowym:

9 komentarzy:

  1. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z tym produktem, a szkoda, bo jest naprawdę świetny!
    Często pomijam pielęgnację moich włosów dlatego też takie serum bardzo by mi się przydało. Fajne jest to, że nie trzeba tego spłukiwać.
    http://ciszamysli.blogspot.nl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę się za nim rozglądać ! :)
    Mogłabys kliknąć w linki w najnowszym poście ? Dzięki ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie próbowałam nigdy takiego kosmetyku, może muszę się skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie że u Ciebie się sprawdza, ja nie stosuję urządzeń do stylizacji, więc nie dla mnie produkt, ale olejki i sera do włosów chętnie używam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie widziałam nigdy tego serum, chociaż na ich punkcie mam bzika i ciągle kupuję;) ciekawe jest

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie,to serum,to jedno z lepszych jakie mam na dzień dzisiejszy

    OdpowiedzUsuń
  7. nawet bym nie wpadła jak na takie kosmetyki trafić - też pierwszy raz wiudzę, ale wygląda zachęcająco :O

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam to serum i podoba mi się, że daje wrażenie scalonych końcówek.

    OdpowiedzUsuń
  9. Również je testuję :) I nie ukrywam jak na kilka użyć jest całkiem całkiem ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przeczytanie postu i komentarz :)

Copyright © 2016 Malinowy Skarbiec , Blogger