piątek, 17 marca 2017

Bioline • Peeling morelowy do twarzy i ciała

Lubicie naturalne kosmetyki? Ja jestem do nich bardzo przekonana i lubię je wprowadzać w pielęgnację. Najczęściej mają o wiele lepsze działanie od tych drogeryjnych produktów, więc aż chętnie się je stosuje. Tak o to w moje łapki wpadł peeling morelowy.


Idealny, naturalny peeling morelowy do twarzy i ciała Bioline.

Kremowy scrub do twarzy z olejkiem z moreli (witamina E, A), olejkiem sojowym (witamina E i witaminy B kompleks) i z drobinkami pestek oliwnych. Delikatnie oczyszcza skórę z martwych komórek oraz z pozostałości po makijażu. Nadaje skórze gładkość i zdrowy wygląd. Antyoksydanty zawarte w olejkach zapobiegają powstawaniu zmarszczek. Idealny do każdego rodzaju cery.
Sposób użycia: Niewielką ilość peelingu nałożyć na zwilżoną skórę twarzy lub ciała i oczyszczać kolistymi ruchami omijając okolice oczu. Następnie zmyć peeling letnią wodą, tonizować ulubionym hydrolatem i nawilżyć olejkiem lub kremem. Stosować 2-3 razy w tygodniu.
Skład: Aqua, Olea (Olive) Europea Stones, Glycine Soja (Soya) oil Prunus Armeniaca (Apricot) Kernel Oil, Glycerin, Propylene Glycol, Dimethicone, Cetyl Alcohol, Alcohol Denat, Laureth-10, Triethanolamine, Parfum, Glyceryl Caprylate, Carbomer, Phenoxyethanol, Ethylhexyglycerin


Idealny, naturalny peeling morelowy do twarzy i ciała Bioline.

Może zacznę od opakowania. Jest dość proste. Nie ma przesadzonej grafiki. Wszystko jest opisane oprócz tego, jak często należy go używać. Raczej każdy wie, że peelingu używa się co 2-3 dni, ale jednak miło by było, gdyby jednak było to opisane.

Po odkręceniu wieczka widzimy pokrywkę, która chroni nasz peeling. Za to duży plus. Po zdjęciu pokrywki możemy poczuć cudowny zapach peelingu. Zapach morelowy zawsze był dla mnie obojętny, ale ten produkt pachnie obłędnie. Nie mam nawyku robienia peelingu twarzy, ale tego aż chce się używać. Wreszcie wprowadziłam choć trochę systematyczności w pielęgnację skóry twarzy. Naprawdę zapach jest mega przyjemny.


Idealny, naturalny peeling morelowy do twarzy i ciała Bioline.

Może i kolor nie jest zachęcający, ale warto. Jego struktura wydaje się taka lekka, delikatna. Drobinki się nie rozpuszczają, więc nie będzie sytuacji, że nagle nie ma czym zdzierać skóry z twarzy. Peeling jest dość lekki, więc trzeba trochę mocniej pocierać o skórę, jeśli ktoś lubi mocne peelingi tak jak ja. Nakładanie go na twarz jest bardzo przyjemne. Zmywa się go tak samo, jak każdy peeling.

Działanie oceniam na bardzo dobre. W razie, jeśli pozostały resztki makijażu na naszej twarzy to on z łatwością wszystko zmyje. Tak jak już pisałam powyżej, jeśli chcemy mocnego zdzieraka to trzeba mocniej pocierać, bo on jest dość delikatny. Co jest dość dobre, ponieważ jest do każdego rodzaju cery, więc sprawdzi się nawet przy tej bardzo wrażliwej.


Idealny, naturalny peeling morelowy do twarzy i ciała Bioline.

Peeling pozostawia skórę bardzo gładką. Taką delikatną w dotyku. Widać, że jest dobrze oczyszczona i gotowa do dalszego rytuału pielęgnacji. Wydaje się być zmatowiona. Ogólnie rzecz ujmując - efekt jest bardzo zadowalający. Ja mam dość spory problem z porami. Teraz już są mniej widoczne na nosie (one były najbardziej widoczne). Łatwo się go zmywa z twarzy. Można go nawet zetrzeć mokrym ręczniczkiem - ja najczęściej tak robiłam i bardzo ładnie się zmywał. Nie pozostawia żadnej widocznej warstwy na skórze.
Jest on bardzo wydajny. Nie używałam go sama tylko podzieliłam się z chłopakiem, a peelingu nadal pozostało dużo. Myślę, że z łatwością starczy mi na 1,5 miesiąca.

Muszę także przypomnieć, że jest to produkt naturalny.
Po jego użyciu należy stonizować twarz hydrolatem i potem nawilżyć. Ja do tego używałam hydrolatu z róży damasceńskiej i serum z witaminą C, o którym mogłyście ostatnio poczytać.


Idealny, naturalny peeling morelowy do twarzy i ciała Bioline.

Peeling kupiłam na Triny.pl i tam także możecie go dostać ( TUTAJ ). Zakupy są miłe i przyjemne. Wysyłka bardzo szybka. Po 2 dniach od złożenia zamówienia peeling był już u mnie. Dotarł cało i zdrowo, więc jestem bardzo zadowolona. Z tego, co pamiętam do kartonika było wrzucone parę próbek, więc miła niespodzianka, która zachęca do powrotu.

Triny to wspaniały sklep z naturalnymi kosmetykami, który ma w swoim asortymencie bardzo ciekawe produkty. Z tego co widziałam to mają tam wiele ciekawych marek, nawet produkty IT'S SKIN oraz Mizon, czyli koreańskie kosmetyki.
Jest też dział z smakołykami, gdzie widziałam bardzo kuszące przekąski.


Jakich peelingów Wy używacie? Wolicie naturalne peelingi czy te drogeryjne?


Zapraszam do polubienia:
Fanpage bloga KLIK
Instagram KLIK
Twitter KLIK
DressCloud KLIK


Przypominam o ankiecie dla blogerów https://goo.gl/forms/zgvCTfN4u3EtTPFp2 - bardzo proszę o wypełnienie i podsyłanie jej innym blogerom.

Proszę o niezostawianie linków do swoich blogów/stron w komentarzach. Dziękuję!


P.S. W weekend ruszają dwa konkursy (oczywiście naturalne).

15 komentarzy:

  1. Używam peelingu egzymatycznego, oraz przeciwzaskórnikowego z Johnson&Johnson i jestem zadowolona, chociaż ten morelowy pewnie pięknie pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się, bo lubie lekkie zdzieranie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię morele więc mogłabym go polubić! :)
    Jeśli lubisz testować kosmetyki - zapraszam do siebie. Jeszcze kilka dni trwa konkurs, w którym aż 5 osób wygrywa zestawy kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się konsystencja. Chętnie wypróbowałabym taki morelowy peeling <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Mmm morelowy musi pięknie pachnieć :D
    Mój blog ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. ja obecnie stawiam na peelingi kwasowe albo enzymatyczne

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda wspaniale <3
    Konsystencja zdecydowanie zachęca a zapach musi być nieziemski *_*

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja bym spróbowała dla tego zapachu, bo uwielbiam morele;) Zazwyczaj używam peelingów drogeryjnych lub domowych na bazie kawy czy cukru, ostatnio też sięgam po kwasowe;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zawsze dla zwiększenia siły tarcia można dodać odrobinę korundu. Ja mam zawsze zapas w łazience, bo to jest naprawdę przydatna rzecz. Niemniej peeling fajny. W naturalnych produktach doceniam komfort tego, że wiem co wcieram w skórę.

    OdpowiedzUsuń
  10. świetnie, proszę Cię, dodawaj więcej wpisów w których opowiadasz i testujesz jakieś naturalne kosmetyki. :D Z miłą chęcią będę wtedy tu wpadała. Powoli zmieniam się w wegankę i przestaję używać kosmetyki które były testowane na zwierzętach.

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam peelingi, ale jeszcze nigdy nie stosowałam naturalnego. Trochę się boję, czy bym sobie poradziła i krzywdy nie zrobiła.

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam morele i morelowy zapach w kosmetykach:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo mnie zachęciłaś - uwielbiam morelowy zapach. Myślę, że go wypróbuję, kiedy zużyję obecne zapasy :).

    OdpowiedzUsuń
  14. Musi pięknie pachnieć. Jak tylko udaje mi się trafić na jakiś kosmetyk z morelą w składzie, od razu go kupuję ;p Jest chyba nawet taki szampon z Garniera? Anyway, ostatnio zrobiłam sobie przerwę od peelingów, ponieważ za bardzo podrażniają moją skórę ;/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przeczytanie postu i komentarz :)

Copyright © 2016 Malinowy Skarbiec , Blogger