"Nowa formuła dzięki której makijaż utrzymuje się przez 24 godzinu.
Beztłuszczowy podkład.
Idealny dla dla skóry normalnej lub suchej.
Nie zatyka porów.
Zapewnia pełne pokrycie i matowe wykończenie.
Składniki rozpraszające światło optycznie wygładzają skórę, filtry słoneczne SPF 20 chronią skórę przed szkodliwym działaniem słońca.
Lotne silikony ułatwiają rozprowadzanie oraz zapewniają uczucie komfortu Witaminy A i E wygładzają powierzchnię oraz chronią cerę przed szkodliwymi wpływami zewnętrznymi.
Podkład utrwala się w ciągu 60 sekund.
ZALETY:
Skóra wygląda nieskazitelnie.
Podkład nie ściera się i nie zostawia śladów.
Makijaż utrzymuje się do 24 godzin, kolor nie blaknie."
Szukając czegoś odpowiedniego dla siebie trafiłam na Revlon. Bardzo chciałam go wypróbować ze względu na jasny kolorek. Dodatkowo zachęciła mnie ta wytrzymałość 24 h. Oczywiście nie trzymałam go przez taki czas, ale to sugerowało to, że jest on dość wytrzymały.
Podkład jest zamknięty w szklanej buteleczce z plastikową pompką. Pompka chodzi bardzo gładko, więc nawet jak potrzebujemy kropelki na wykończenie makijażu to nie z tym żadnego problemu. Ma konsystencję zwykłego podkładu (wcześniej używałam głównie fluidu, więc ta bardziej lejąca konsystencja była dla mnie minimalnym zaskoczeniem, ale wiem, że podkłady tak mają).
Kolor jest bardzo jasny. U mnie dopasował się idealnie do skóry. Ma lekko różowe tony. Nie polecam nakładać go pędzlem. Nawet na mokro. Tak użyłam go za pierwszym razem, ponieważ mam nowy pędzelek do podkładu itd. Nie można go tak używać. Robią się okropne smugi, podkład się roluje i po prostu efekt końcowy nie może zostać skomentowany pozytywnie. To pierwsze podejście trochę mnie przeraziło. Kolor mi bardzo odpowiadał, ale już się przestraszyłam, że nie będę mogła go używać, bo to bubel.
Jednak podkład jak najbardziej dogaduje się z gąbeczką na mokro. To był po prostu strzał w 10. Żadnych smug. Idealne dopasowanie do twarzy. Zero rolowania się. Wystarczyło znalezienie odpowiedniego sposobu nakładania. Przed wyschnięciem podkład wygląda bardzo sztucznie i trochę się świeci. Jednak po wyschnięciu wygląda estetycznie na twarzy. U mnie trudno było go zauważyć. To, co mnie ogromnie cieszy to to, że podkład nie ciemnieje na twarzy. Może minimalnie, ale jest to prawie niezauważalna różnica.
Mam w swoich zbiorach kilka podkładów, które głównie używam gdy robię makijaż komuś innemu. Możecie tutaj zobaczyć różnicę w kolorze z innymi podkładami itd. |
Ten produkt możecie znaleźć tutaj: https://www.jpkosmetyki.pl/produkt/revlon-colorstay-podklad-110-ivory-z-pompka-normalnasucha/
Uwielbiam Revlona, ja miałam jeszcze te wersję bez pompki :)
OdpowiedzUsuńRevlon to juz klasyk bardzo dobrze sie u mnie sprawdzal kiedy mialam cos do ukrycia zwlaszcza nalozony gabeczka :D
OdpowiedzUsuńCiekawy ☺
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam :)
OdpowiedzUsuńKupiłam tą nową wersję i również jestem zadowolona. Chociaż te odcienie mogli by poprawić, bo albo wpadają w różowe tony, albo w pomarańczowe, nie ma nic pomiędzy.
OdpowiedzUsuńMam ten podkład ale jeszcze w starszej wersji bez pompki :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Słyszałam, że jest dobry, ale jeszcze nie miałam okazji skorzystać, bo mam inne ulubione ;)
OdpowiedzUsuńKocham podkład z Revlonu. Jak dotąd lepszego nie znalazłam! :)
OdpowiedzUsuńSprawdzałam kolory podkładów tej marki i pasują mi. Może się kiedyś skuszę.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji wypróbowania Revlonu ;)
OdpowiedzUsuńJak większość kobiet, miałam już styczność z tym podkładem i bardzo go lubiłam. Nie jest to jednak podkład, który powala na kolana. Jest wart polecenia w tej półce cenowej, ale daleko mu do podkładu idealnego. Ciekawa jestem, dlaczego nie polecasz nakładać go pędzlem?
OdpowiedzUsuńTak jak już napisałam w poście i polecam przeczytanie go - przy pędzlu zwyczajnie tworzą się smugi plus dodatkowo się roluje
UsuńUżywam go nieustannie, z przerwami na testy, od kilku lat.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie nie ma lepszego podkładu do cery problematycznej.
Na początku zaczynałam od koloru 110, ale potem zdecydowanie bardziej podpadł mi 150, bo Ivory lubił wypadać za różowo .
Nigdy nie miałam podkładu Revlon, chyba jestem jakaś dziwna :p Kiedyś szukałam dla siebie odpowiedniego odcienia i ten 110 był zdecydowanie zbyt różowy - te tony lubiły się pokazywać nawet na mojej ręce, nie mowię więc o twarzy, która na tendencje do różowienia. 150 byłby lepszy, ale jakos nie mam przekonania dobrych podkładów.
OdpowiedzUsuńPodkład z Revlonu to mój ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten podkład. Ja zamawiam na ekobieca.pl albo ezebra.pl za ok.25 zł :)
OdpowiedzUsuń