niedziela, 10 września 2017

Natura Siberica • Żel Rokitnikowy do prostowania włosów + KONKURS

Dziś mam dla Was bardzo interesujący produkt. Dla osób, które muszą prostować włosy, żeby wyjść z domu i wyglądać jak człowiek produkty prostujące mogą być bardzo pomocne jeśli się sprawdzają. Jesteście ciekawi tego cudeńka? Zapraszam dalej :)



Na długo wyprostowuje włosy i chroni je przed działaniem gorącej temperatury. Nadaje włosom siłę i witalność. Nawilża włosy i ułatwia rozczesywanie. Zawiera witaminy i aminokwasy, odżywia i odbudowuje włosy. Olejek Altajskiego rokitnika i amarantu pomagają powstawaniu keratyny, która nadaje połysk i wytrzymałość. Wyciąg Daurskiej róży i proteiny jedwabiu zatrzymują wilgoć w strukturze włosa. Włosy stają się gładkie, miękki i błyszczące. Bez SLS i parabenów.

Sposób użycia: niewielką ilość żelu nanieść na mokre włosy, po czym umodelować. Nadaje się do prostowania gorącymi szczypcami do włosów.
Skład: Aqua,Polyglyceryl-2 Dipolyhydroxystearate, Cyclopentasiloxane, Lauryl Glucoside, Bis-Cetearyl Amodimethicone, Phenyl Trimethicone, Rosa Damascena Flower Extract*, Arctium Lappa Root Extract*, Panax Gingseng Root Extract*, Pinus Pumila Needle ExtractWH, Larix Sibirica Needle Extract WH,Festuca Altaica ExtractWH,, Betula Alba Sap*, Hydroxypropyl Guar, Cetrimonium Chloride, Amaranthus Caudatus Seed Oil*,Hippophae Rhamnoides Fruit Oil*, VP/VA Copolymer, Hydroxyethylcellulose, Dimethiconol, Dimethicone, Silk Amino Acids, Laurdimonium Hidroxypropyl Hydrolyzed Keratin, Tocopherol, Retinyl Palmitate, Linoleic Acid/ Oleic Acid/ Linolenic Acid, Hippophae Rhamnoidesamidopropyl BetaineHR, Pineamydopropyl BetainePS, Lactic Acid, Ceyrimonium Bromide, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Limonene, Linalool. 




Uwielbiam produkty Natura Siberica między innymi za ich szatę graficzną. Jakiś czas temu miałam ich maskę i urzekła mnie prostota opakowania, zaś tutaj zachwyca mnie ta ilość kolorów, która jest tak dobrze dobrana, że wygląda to po prostu świetnie.
Tuba jest w miarę miękka, ale też nie jest w tym przesadzona. Odkręca się bez problemu. Zapach żelu jest hmm na początku mi się nie spodobał, był dla mnie bardzo nieprzyjemny. Nie wiem, dlaczego tak się stało skoro przy następnych aplikacjach go na włosy naprawdę mi się spodobał. Jest lekki, ja wyczuwam w nim nutę kwiatową. Konsystencja nie jest typowym żelem do włosów. Jest trochę bardziej wodnista, dzięki czemu łatwo go rozetrzeć w dłoniach i dopiero dawać na włosy. Jednym z wielu plusów jest to, że nie pozostawia on klejących dłoni. Co prawda ja zawsze wycieram ręce po nałożeniu serum, żelu itd., ale po żelu zawsze ręce chociaż trochę się kleiły. Tutaj nie ma tego problemu za co po prostu go uwielbiam.



"Niewielką ilość nanieść na mokre włosy". Nie lubię, gdy producenci piszą, że mamy nałożyć czegoś niewielką ilość, bo dla każdego znaczy to, co innego, ale na szczęście w tym wypadku, nawet jeśli ta "niewielka ilość" wyda Wam się za duża, a i tak ją nałożycie na włosy, nie ma żadnego sklejenia włosów. Jednym z powodów, dla których ma być to niewielka ilość jest to, że po większej ilości - mimo, że nie sklei ona włosów to zacznie je przesuszać. Sama to sprawdziłam. Przy większej ilości widziałam przesuszenie, przy mniejszej go nie widziałam, więc polecam go używać z umiarem.

Teraz czas na efekty. Powiem szczerze, że liczyłam trochę na wiele. Co prawda nie na prostą taflę, ale że jednak będzie to mega widoczny efekt. Podejrzewam, że jeśli bym użyła suszarki to na pewno byłoby to bardzo widoczne prostowanie, ale gdy susze włosy one i tak się prostują. Jednak nie używam suszarki. Wystarczy to, że męczę je prostownicą. Więc po wysuszeniu się włosów samodzielnie widziałam lekkie wyprostowanie włosów. Po wyprostowaniu włosów prostownicą mogę szczerze powiedzieć, że efekt wyprostowania utrzymuje się o wiele dłużej niż normalnie. Tak jak bez żelu moje włosy zwykle już się falują po 2-3h, tak po tym żelu wytrzymywały od połowy dnia do nawet całego.



Myje włosy co drugi dzień, więc kładłam się z tak wyprostowanymi włosami do łóżka. Wtedy zazwyczaj ich nie związuje. Rano włosy były pofalowane lekko, jednak po rozczesaniu włosów i pochodzeniu po domu około godziny widziałam, że są prostsze od czasu, gdy je rozczesałam. Same się lekko wyprostowały (nawet końcówki), więc za to jest ogromny plusik, bo moje włosy nigdy tak nie reagują :P

Jednak żel nie wytrzymuje wilgotnej, deszczowej pogody. Mimo że dobrze się sprawdza w słoneczne i wietrzne dni to przy zbyt dużej wilgoci jednak moje włosy się falują - a raczej głównie końcówki się podwijają. Jednak nie jest to dla mnie jakiś wielki minus, ponieważ żel nie wysusza mi włosów tak jak spraye i żele utrwalające, które często też nie dają rady w trudniejszych warunkach.
Jeśli chodzi o odstające końcówki włosów na całej długości to całkiem dobrze sobie z nimi radzi. Włosy są bardziej spójne, a widocznych, odstających końcówek jest o wiele mniej.

Żel zamówiłam na https://triny.pl/. Jak zwykle przesyłka była bardzo szybko u mnie. Bardzo doceniam szybką wysyłkę po przygodzie z jednym sklepem. Oczywiście w środku paczuszki była przepyszna krówka (uwielbiam te krówki, bo jeszcze nigdy nie jadłam tak dobrych :P) oraz próbka. Wszystko ładnie zapakowane.

W asortymencie Triny znajdziecie naturalne oraz organiczne kosmetyki, a także akcesoria jak pędzle, kosmetyczki itd. Można tam znaleźć także jakieś fajne smakołyki.

Więcej o żelu możecie zobaczyć tu: https://triny.pl/stylizacja-wlosow/2177-natura-siberica-zel-rokitnikowy-do-prostowania-wlosow-200-ml.html


Zapraszam do polubienia:
Fanpage bloga KLIK
Instagram KLIK
Twitter KLIK
DressCloud KLIK
Follow my blog with Bloglovin

Proszę o niezostawianie linków do swoich blogów/stron w komentarzach. Dziękuję!

A Wy czego używacie do stylizacji włosów?


Zapraszam na rozdanie :)


Zapraszam na konkurs ;)

11 komentarzy:

  1. Naturalnie mam bardzo kręcone włosy, miałam kiedyś problem z fryzurą... chciałam całkiem proste włosy, fryzjerka męczyła się godzinami żeby ułożyć je tak jak chciałam ale najdłużej to samo prostowanie zajęło. Racja, mam szopę na głowie.. ale myślę, że gdybym tego użyła efekt mógłby być falowany ale lepszy ;D po wypłacie od razu kupuję:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Na szczęście nie muszę prostować włosów przed wyjściem na dwór ;) Po prostując je związuję. Tak to już jest z tym zapuszczaniem. Produktu nje znałam, ale fajnie mieć taki wspomagacz. I jeszcze sie1nje klei ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś miałam obsesję na punkcie prostych włosów i ciągle je prostowałam. ;D Teraz zwyczajnie wyciąga je na suszarkę, nakładam na nie olejek do włosów i działa! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, nie pamiętam już kiedy ostatni raz prostowałam włosy w jakikolwiek sposób. Kiedyś nie umiałam się obejść bez prostownicy.

    OdpowiedzUsuń
  5. lubię rokitnikową serię NS ale tego żelu nie znam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś już o nim czytałam. Nie wiem jak ten ale większość tych wspomagaczy do prostowania włosów u mnie słabo działa i wcale nie mam kręconych włosów tylko puszące się.
    Najlepszy sposób to wysuszenie włosów na szczotce i spryskanie ich olejkiem arganowym ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja wręcz przeciwnie nie lubię prostować. Naturalnie mam bardzo proste i właściwie to mnie nawet denerwuje :D Zawsze takie druty xd Pozdrawiam!
    Mój blog ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie prostuję włosów, ale wdzię, że u ciebie produkt się sprawdził ;). Już zaglądam do konkursu ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przeczytanie postu i komentarz :)

Copyright © 2016 Malinowy Skarbiec , Blogger