sobota, 14 stycznia 2017

Kafe Krasoty / Le Cafe de Beaute • Kremowy żel pod prysznic - tonizujący

Kąpiel to standardowa czynność, którą umilamy sobie różnymi solami, kulami itd. Lubimy jak w łazience czuć przepiękny zapach produktów do kąpieli. Jednak rzadko kto zwraca uwagę na to, że żel nie musi być taki standardowy, ale może także pomagać zadbać o skórę. Poznajcie kremowy żel pod prysznic tonizujący, który miałam okazję testować w ramach projektu KOSMETBOX na blogu http://kosmetlandia.blogspot.com/.
Tonizujący kremowy - żel pod prysznic oparty na bazie naturalnych składnikach (sok grejpfruta, ekstrakt limonki, olej z pestek winogron). Nasycony cytrusowy aromat przyniesie uczucie rześkości, uczyni dzień jeszcze piękniejszym. Sok grejpfrutowy podniesie napięcie skóry, przywracając skórze jędrność i elastyczność. Ekstrakt limonki delikatnie oczyszcza, dezynfekuje, stymuluje krwiobieg, odświeża. Olej z pestek winogron nawilża skórę, przywraca skórze delikatność i gładkość.
Składniki aktywne: Sok grejpfruta – podnosi napięcie skóry, przywracając skórze jędrność i elastyczność. Ekstrakt limonki – delikatnie oczyszcza, dezynfekuje, stymuluje krwiobieg, odświeża. Olej z pestek winogron - przywraca skórze delikatność i gładkość.
Składniki INCI: Aqua, Cocamidopropyl Betaine (z oleju kokosowego), Citrus Paradisi Juice Concentrate (sok grejpfruta), Citrus Aurantiifolia Extract (ekstrakt limonki), Sodium Coco-Sulfate (z oleju kokosowego), Aloe Barbadensis Extract (ekstrakt aloesu), Vitis Vinifera Oil (olej z pestek winogron), Glycerin, Sodium Chloride, Prunus Amygdalus Oil (olej ze słodkich migdałów), Perfume, Styrene/Acrylates Copolymer, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Sorbic Acid, CI 75130

Opakowanie jest duże i okrągłe. Nie jest zbyt szerokie, więc z łatwością trzyma się w ręce. Nie jest twarde, więc łatwo się wyciska żel. Ma zamknięcie typu press, czyli wystarczy nacisnąć. Przy żelu jest to ogromne ułatwienie, bo jednak czasem trudno jest otworzyć taki normalny żel z mokrymi rękoma, więc za to ogromny plus.

Konsystencja żelu jest dość dziwna. Przy pierwszym użyciu był normalnie lejący tak jak każdy żel. Potem zaś zrobił się bardziej taki galaretkowaty. Jego data ważności jest do maja 2018, więc może tak powinno być. Żel jest taki jasno pomarańczowy, co idealnie pasuje do jego zapachu, ponieważ pachnie on tak cytrusowo. Co prawda czuć tam jeszcze coś innego oprócz cytrusów, ale to jednak one są na pierwszym planie.
Żel pieni się tak normalnie. Standardowo, ale jednak przy nim mam wrażenie, że lepiej oczyszcza skórę niż inne żele. Lepiej przygotowuje ją do dalszej pielęgnacji. Zauważyłam to po tym, że po myciu normalnym żelem nakładałam na ciało balsam do ciała, po tym tonizującym też nakładałam balsam. Jednak o wiele lepsze nawilżenie, wchłanianie się balsamu zauważyłam właśnie po tym żelu. Tak jakby lepiej wpływał na skórę. Możliwe, że nawet sam żel faktycznie przywraca skórze delikatność i gładkość. Tak czy siak jak dla mnie to najlepszy żel pod prysznic jaki używałam. Niby taka standardowa czynność (mycie się), a pomaga w pielęgnacji skóry ciała.

Może on faktycznie pomóc Wam w pielęgnacji ciała, a nóż pomoże Wam nawet bez używania balsamu po kąpieli, bo jak wiadomo nie zawsze się ma na to czas. Opakowanie nie jest takie malutkie - to 400ml, które jednak starcza na dłuższy czas, bo żel bardzo dobrze się pieni, a jego zapach czuć w całej łazience. Co prawda uwielbiam żele Balea i ich zapach, ale to ten żel jest moim ulubieńcem, który zostanie ze mną na dłużej.
Żel kosztuje w Internecie około 14-15zł, więc nie jest to nie wiadomo jaka cena, a jest jednak wart wypróbowania. Jest produkowany w Rosji. Produkt nie zawiera SLS, silikonów i parabenów oraz 95% składników jest pochodzenia roślinnego.
Moja opinia: 10/10

Zapraszam do polubienia:
Fanpage bloga KLIK
Instagram KLIK
Twitter KLIK
DressCloud KLIK

3 komentarze:

Dziękuję za przeczytanie postu i komentarz :)

Copyright © 2016 Malinowy Skarbiec , Blogger