Odżywczy wosk w postaci maseczki przeznaczony do kosmetyki włosów i skóry głowy.
Dzięki odpowiedniej kompozycji i technologii produkcji WAX to niepowtarzalna i luksusowa odżywka. Idealna do głębokiego odżywienia włosów.
Jego specjalna receptura, oparta na ekstrakcie z Henny, pozwala na głębokie odżywienie włosa i cebulki włosowej, dzięki czemu odżywcze składniki docierają do miejsc, gdzie są najlepiej wykorzystywane. W rezultacie włosy odzyskują połysk i sprężystość.
W skład odżywki wchodzą najwyższej jakości naturalne składniki: organiczne woski, ekstrakt liści lawsonia, kw. organiczne, białka roślinne, oczyszczone białko henny nie barwiące włosów, z demineralizowana woda.
Nie zmienia koloru włosów.
Opakowanie maski to taki słoik. Zamknięcie jest takie wciskane, a nie zakręcane, ale potrzeba odrobinę siły przy jego otwarciu, więc w razie upadku się nie otworzy i nie wyleje. Konsystencja wosku (wosk w postaci maski) nie jest ciężka, ale też nie jest nie wiadomo jak lekka, jest taka po środku. Nie jest zbyt lejąca, lecz w sam raz. Tak trochę podobna do konsystencji budyniu/puddingu. Kolor maski nie jest czysto biały. Jej kolor ma taki fioletowy, jedwabisty poblask. Z takim się jeszcze nie spotkałam przy maskach.
Opakowanie jest duże, a do nałożenia na włosy nie potrzebujemy jej za wiele, bo łatwo się na nich rozprowadza. Najlepsze i tak jest to 20% maski gratis, które jest cały czas. To taki chwyt marketingowy, że zamiast 400g możemy kupić 480g za tą samą cenę. Wiadomo, że to przyciąga wzrok no, bo niby jakaś promocja tyle, że taka stała :D
Zapach wosku jest dość dziwny. Spodziewałam się jakiegoś pięknego zapachu, ponieważ linia WAX innej firmy pachniała obłędnie, tak tutaj trafiamy na zapach, który nawet trudno nam określić. Nie jest jakiś okropny, ale nie jest też przepiękny. Wydaje się trochę sztuczny, ale nie zostaje na włosach.
Po nałożeniu maski na włosy czekamy około 15-30 min. Ja zwykle jednak wolałam czekać te 30 min, bo od jakiegoś czasu moje włosy są dość trudne w pielęgnacji. Maska dobrze się zmywa z włosów. Przez tą konsystencję na początku bałam się, że może być za ciężka i za bardzo obciążyć włosy, albo zrobić z nich takie strąki, ale wszystko jest ładnie, pięknie - nie obciąża włosów nawet pozostawiona na 30 min. Co prawda nie sprawia, że włosy są nie wiadomo jak błyszczące i zregenerowane. Widać po nich, że są trochę odżywione, więc działanie ma w miarę przyzwoite. Niestety u mnie nie zyskały tego połysku i nie wiadomo jakiej sprężystości, ale jeśli szukacie maski, która nie będzie ciężka dla włosów, a jednak trochę je odżywi to właśnie na taką trafiliście. Mam wrażenie, że po tym wosku łatwiej się układają. Jej cena też nie jest nie wiadomo jak wygórowana - możecie ją kupić za 11,99zł w biogo.pl/.
Jedynym ogromnym minusem dla mnie jest to, że na opakowaniu nie ma tekstu po polsku. Raczej dla mnie przetłumaczenie sobie tego w głowie nie sprawia nie wiadomo jakiego problemu, ale jednak wolę żeby produkt, który stosuję miał przynajmniej naklejkę z tekstem po polsku, bo tak jest łatwiej.
Moja ocena: 5.5/10
Dawno temu ten produkt uratował moje włosy po rozjaśnianiu :)
OdpowiedzUsuńGdzieś w moich zapasach leży opakowanie tej odżywki- jeszcze nie próbowałam, ale już niedługo przyjdzie jej pora :)
OdpowiedzUsuńEkhm, przepraszam- maski oczywiście :)
Usuńjeszcze nie miałam tej maski, ale kusi mnie :)
OdpowiedzUsuńBrak informacji w języku polskim to nieciekawa sprawa. Powinna etykieta zawsze być, ale jak widać nie jest.
OdpowiedzUsuńMiałam ją dawno temu i była tragiczna :)
OdpowiedzUsuńTo jest produkt wybitny. Ratował moje włosy po przebojach z Organic Curl System
OdpowiedzUsuńRaczej te Waxowe maski miały pozytywne opinie jak czytałam, więc jestem zdziwiona i zaczęłam się zastanawiać nad jej zakupem, może zostanę przy Kallosach :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że wypadnie trochę lepiej ;)
OdpowiedzUsuńMiałam tą maskę u mnie sprawdzała się bardzo fajnie, jednak i tak jestem wierna Kallosom od wieki wieków :D
OdpowiedzUsuńpatrząc na skład to to z maską regeneracyjną ma mało wspólnego ;/
OdpowiedzUsuńBędę musiała wypróbować :) obserwuje i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKupiłam maskę z takim samym opakowaniem i zastanawiam się, czy to nie podróbka.Zanim Pilomax wypuścił polską wersję, oryginalny WAX uratował moje włosy. Opakowanie było podobne, ale w oczy rzucają mi się napisy na górnej części opakowania, zaraz pod kapselkiem. Kiedyś były inne i jak widzę, na amazonie etc. dalej są "stare" wersje tej odżywki.
OdpowiedzUsuń