wtorek, 17 stycznia 2017

Primavika • Masło orzechowe Active bez soli i cukru + KONKURS

Na pewno każda z Was przynajmniej raz próbowała masła orzechowego. Pamiętacie jego pyszny smak? Ja uwielbiam orzechy. Nie wiem co bym zrobiła gdybym nie mogła ich jeść. Idealną opcją dla takich osób jest właśnie masło orzechowe.
Orzechy to najekonomiczniejsze źródło energii dla pracujących mięśni. Pomagają zaspokoić wysokie zapotrzebowanie energetyczne, w małej objętości kryje się dużo energii i składników odżywczych. Zdrowe tłuszcze zawarte w orzechach mogą być wykorzystywane jako materiał budulcowy. Podczas wysiłku uszkadzane są tkanki, których regeneracja w dużej mierze zależy od zawartości pożytecznych kwasów tłuszczowych w organizmie. Fistaszki zawierają też dużo magnezu, który uczestniczy w syntezie białek, przewodzeniu impulsów nerwowych i procesie skurczu mięśni. To również bogactwo wapnia, który wchodzi w skład enzymu umożliwiającego wykorzystanie glikogenu z mięśni. Sportowcy często suplementują argininę ze względu na działanie przeciwzapalne i wytwarzanie tlenku azotu zwiększającego przepływ krwi w naczyniach krwionośnych: uwaga, znajdziecie ją również w maśle orzechowym.
Zapach masła orzechowego jest typowy dla tego typu produktów - pachnie mocno orzechami. W konsystencji bardzo dobrze czuć drobinki orzechów. Co prawda jego smak znacznie różni się od normalnego masła orzechowego. W końcu nie zawiera cukru i soli. Przez to jego smak nie jest tak wyraźny. Tak jak w normalnej wersji doskonale czujemy wszystkie dodatki, zachwycamy się jego smakiem, tak tego nie można jeść łyżeczkami. Ma o wiele delikatniejszy smak składający się z smaku samych orzechów. Dosłownie czuć w nim same czyste orzechy (w końcu 94% to prażone orzechy arachidowe).
Ja się bardzo cieszę z tego, że nie da się go jeść łyżeczkami, bo zeżarłabym całe w 2-3 dni i tyle. A tak powoli je zużywam. Najbardziej zasmakowało mi z naleśnikami. Jestem ogromną fanką naleśników. Często je robię. Lubię je na słodko i słono. Dlatego nie mam problemów z posmarowaniem naleśnika cienką warstwą masła orzechowego. Masło orzechowe jest bardzo zapychające. Szybko można poczuć sytość, więc takie cienkie naleśniki o średnicy około 20cm, mieszczę w sobie tylko dwa. Jak dla mnie, dla osoby, która je dość dużo mimo niskiego wzrostu i nie za wysokiej wagi to jednak mało.

Masło dobrze też się sprawdza w koktajlu bananowym. Wtedy masło jest takim dodatkiem podkręcającym lekko smak. Do takiego koktajlu wolę używać dość słodkich bananów, żeby nie musieć dodawać jeszcze cukru. W oryginalnym przepisie dodaje się jeszcze trochę płatków owsianych, ale mi jednak nie zasmakowały w takim zestawieniu. Więc po prostu miksowałam masło, banan i mleko.
To masło orzechowe jak dla mnie jest idealnym zastępcą normalnego masła orzechowego, które jest napchane solą, cukrem i bóg wie czym jeszcze. Masło active jak najbardziej się u mnie sprawdza. Aktualnie szukam dobrej siłowni, więc nabranie masy mi się przyda :D Masło jest odpowiednie dla diabetyków. Ja mam ten problem, że cukier często mi skacze, więc muszę jednak uważać na ilość spożywanego cukru. Przy tym produkcie nie mam żadnego problemu. Jest odpowiedni dla wegetarian i wegan, więc któraś z Was na pewno się ucieszy.

Masło warte spróbowania - a nóż zastąpi Ci masło orzechowe, które dotychczas jadłaś.


biogo.pl
Zapraszam na konkurs http://malinowyskarbiec.blogspot.com/2017/01/konkurs-do-wygrania-naturalne-kosmetyki.html. Jeszcze prostsze zasady niż zwykle.

2 komentarze:

Dziękuję za przeczytanie postu i komentarz :)

Copyright © 2016 Malinowy Skarbiec , Blogger