Kosmed • HIT, Żel i Spray z naturalnymi olejkami roślinnymi na komary, kleszcze i meszki

W ostatnim czasie coraz częściej męczą nas komary, meszki oraz to co najgorsze - kleszcze. Nie wiem jak do Was, ale mnie komary zawsze gryzą, więc spray na komary to u mnie podstawa podczas przebywania wieczorem na dworze. Jesteście ciekawi jak sprawdził się duet z naturalnymi olejkami roślinnymi? Zapraszam dalej :)

"Zawiera naturalne olejki eteryczne. Tworzy na powierzchni skóry delikatną powłokę, której naturalnego zapachu nie tolerują komary, kleszcze i meszki. Delikatnie pielęgnuje skórę, nie pozostawiając uczucia lepkości.
Preparaty zawierają m.in. bardzo ceniony olejek jawajski destylowany z trawy jawajskiej, która była głównie uprawiana na Jawie w Indonezji. W skład preparatu wchodzi także wyciąg z mięty i eukaliptusa
Preparaty nie zawierają insektycydów, mogących podrażniać wrażliwą i delikatną skórę.
HIT spray – Spryskać otwarte części ciała, z wyjątkiem oczu i błon śluzowych. Po 2 godzinach czynność powtórzyć.
HIT Żel wcierać w otwarte części ciała, z wyjątkiem oczu i błon śluzowych. Po 2-3 godzinach czynność powtórzyć."

Zaczynam od sprayu, ponieważ to go chętniej używałam. W końcu jego aplikacja idzie szybciej, plus nie trzeba nic wcierać. Wystarczy parę psiknięć i jesteśmy chronieni. Nic się nie zacina.
Zapach jest nawet ładny, niedrażniący (o wiele przyjemniejszy niż w przypadku OFFa), ale fakt, że bardzo wyczuwalny. Choć po około 1-2 min czuć go o wiele mniej. Ma coś w sobie z mięty. Spray nie pozostawia żadnej wyczuwalnej warstwy na skórze.

Opakowanie żelu jest bardzo poręczne i małe, więc łatwo zmieści się w każdej torbie. Nawet gdy się je mocno naciska to i tak samo się nie otwiera. Za to ogromny plus.
Konsystencja jest typowo żelowa, przeźroczysta, rozpuszcza się w kontakcie ze skórą, więc nie ma żadnego problemu z aplikacją. Dzięki temu także żel jest dość wydajny, bo bardzo łatwo się rozsmarowuje i nie potrzeba go nie wiadomo ile. Jego zapach jest o wiele delikatniejszy niż w przypadku sprayu. Szybko się wchłania i nie pozostawia żadnej wyczuwalnej warstwy na skórze.

Oba produkty mają taką samą funkcję. Mają nas chronić przed owadami. Spray powinien utrzymać się 6 h, zaś żel jedyne 2-3 h. Różnica spora, także komfort aplikacji też całkowicie inny. Na pierwszy ogień poszedł u mnie spray. Użyłam go na wieczór żeby sprawdzić jak poradzi sobie z komarami. Dobrze sprawdza się w miejscach w których się go zaaplikuje. Psikając ręce, spsikałam całą rękę i ominęłam zewnętrzną część dłoni. Oczywiście obok kciuka użarł mnie komar. Czyli spray dobrze się sprawdza, jeśli spryska się całe odsłonięte części ciała. Nie można nic ominąć :P
W przypadku żelu już wiedziałam, że trzeba nasmarować wszystko. Faktycznie bardzo dobrze sobie poradził. Odstraszał wszystkie natrętne owady. Jednak fakt, że działa krócej niż spray.
Spray także można stosować na ubrania i nie pozostawia on żadnych plam. Jeśli macie małe dzieci, ale powyżej roku lub sami nie tolerujecie sprayów i żelów z alkoholem to warto zapoznać się z tym duetem bliżej :) Oba produkty można kupić w Rossmannie :)
Tutaj możecie poczytać o tych produktach więcej: http://www.hitnakomary.pl/cms/

Zapraszam do polubienia:

Fanpage bloga KLIK
Instagram KLIK
Twitter KLIK
DressCloud KLIK

Proszę o niezostawianie linków do swoich blogów/stron w komentarzach. Dziękuję!